Bez kradzieży Rumuńska wioska, w której nie ma zbrodni
Ta niesamowita wioska znajduje się w zachodniej części Rumunii i nazywa się Eibental. Osada górska słynie z tego, że w ogóle nie popełniono zbrodni. Mieszkańcy są tak odpowiedzialni, że nie są gotowi na kradzież lub przywłaszczenie cudzego mienia.
Wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłego wieku. Wcześniej działała tu fabryka chleba, ale zamknęła się po rewolucji. Jest coś, czego potrzebujesz, a najbliższy sklep znajduje się 20 km od hotelu. Byłoby nieopłacalne, jeździć osobno każdego mieszkańca i nie miało to sensu. Dlatego ludzie wysyłali jedną osobę z torbami i pieniędzmi, którzy kupowali produkty.
Z biegiem czasu procedura została zmodernizowana - worki z pieniędzmi po prostu wisiały na ogrodzeniu. Co to jest? Przecież i tak nikt się nie ukradnie. A obcy tu nie wyglądają.
Nawiasem mówiąc, te torby stały się już punktem zwrotnym. Dostarczyciel nie przyjeżdża tak często i wiszą na nim dość długo.
We wsi mieszkają głównie Czesi i nie ma zwyczaju wchodzić bez pozwolenia. Tak, a ktoś inny tutaj nie może zostać zabrany nawet na chwilę.
W wiosce nie ma policji, ona po prostu nie jest tutaj potrzebna. Ksiądz przyznał, że nie widział ludzi spowiedzi od ponad dziesięciu lat. Cóż, nie ma co żałować.
Ludzie wiedzą, że kradzież ma miejsce. Zgodzili się jednak, że to zło nie osiądzie w ich wiosce. W końcu nikt nie chce namówić do złamania.
Czy chciałbyś być w takim miejscu? Zapytaj swoich przyjaciół i zgłoś się ponownie.!