Przegrani, za które nie można powtórzyć. Część 1
Przegrany to najczęściej diagnoza. Gdy nie ma szczęścia w życiu, taka osoba może tylko współczuć. Są jednak przegrani kliniczni, którzy wpadają w absurdalne, a nawet śmiertelne sytuacje wyłącznie dzięki własnej głupocie..
Steve jutro
Ten facet cierpiał z powodu swoich kolegów z drużyny. W 1993 roku zdobył zwycięski mecz w Pucharze Anglii (wtedy wygrał Londyn Arsenal). Towarzysze podnieśli go i przenieśli bohatera z pola. Oto chwała, ale gracze byli czymś rozproszeni i upuścili towarzysza. Rezultatem jest złamany obojczyk i przez ponad połowę następnego sezonu piłkarz przeklął swoich niezdarnych kolegów z klubu.
Chris Bertos
Podgrzać niewielu ludzi. Chcę chłodu, komfortu i innych rzeczy. Nasz bohater postanowił uciec przed upałem i zorganizować sobie rodzaj odżywki. Nie miał wentylatora, ale znalazł śmigło lotnicze. Chris bawił się okablowaniem i uruchomił system na suficie. Z bohaterem wszystko jest w porządku, ale dach domu odleciał i upadł w pobliżu domu. Lepiej byłoby pobrać wodę mineralną z lodówki.
Nienazwany emeryt z Wielkiej Brytanii
Nie jest to nawet przykład porażki, ale sytuacja, w której skromność jest gorsza niż głupota. Stara kobieta z Albionu 20 lat żyła bez elektryczności. Nie dlatego, że mieszkała na wsi. Po prostu firma odłączyła go w celu naprawy z sieci i zapomniała go podłączyć. A babcia nie chciała robić zamieszania i narzekać.
De witte finley
Ten mieszkaniec Stanów Zjednoczonych w 1944 r. Udowodnił przeciwnie, że życie człowieka jest często w jego rękach. Pewnej zimy utknął w górach na śniegu. Opady śniegu nie były zbyt silne, ale samochód już nie jechał. Do najbliższej stacji benzynowej było kilkaset metrów. Wygląda na to, że to „Talifa Kumi!” - wstań i idź, ale de Witt postanowił poczekać na pomoc. Padał śnieg, nie było ratowników. Kilka dni później lekarze zauważyli śmierć z powodu odwodnienia i hipotermii. Wystarczyło przejść kilkaset kroków przez świeży śnieg..
Wanda Ennis
Karma i sumienie w połączeniu mogą zapewnić sprawiedliwość. Wanda pilnie potrzebowała pieniędzy. Całkowicie zamożna Amerykanka w trudnym momencie życia postanowiła obrabować stację benzynową. Wszystko poszło dobrze, z miną wróciła do domu. Następnego dnia, w telewizji, zobaczyła raport o swoim napadzie, zdecydowała, że zostanie zabrana przez gliniarzy i poszła ze spowiedzią na stację. To prawda, że jej tam nie oczekiwali i nawet nie podejrzewali o przestępstwo. Jednak spowiedź wyraźnie odpierała chęć ponownego „zajęcia się sprawą”. Tak, iw niedalekiej przyszłości, w miejscowym więzieniu zapewniono mieszkania i żywność.
Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się z przyjaciółmi - zrób repost!