Niewiarygodne szczęście
Mówi się, że śmierć omija człowieka raz, a druga, cóż, i po raz trzeci nie można jej uniknąć..
Radziecki żołnierz na Stalingradzie pokazuje niemieckie „boty straży”.
Dla porucznika Aleksieja Ochkina jedna z pierwszych bitew z nazistami była prawie ostatnia - kula niemieckiego snajpera trafiła go w głowę. Ale Aleksiej cudem przeżył i wrócił ze szpitala na front..
A teraz - kolejna bitwa. Niemieckie ciężkie karabiny maszynowe od DotA. Ochkin bierze granaty i czołga się do strzelnicy. Kula faszystowska uderza go w udo, ale porucznik, zostawiając po sobie ślad krwi, czołga się, rzuca granatem ... Jest eksplozja ... ale karabin maszynowy nadal gryzie!
Od ostatnich sił Aleksiej wstaje i zamyka ciało swoim ciałem. Kule przeszyły go. Żołnierze przybyli na czas i schwytali bunkier, a karabin maszynowy został uciszony na zawsze. Ciało porucznika odbywa się z pola bitwy na pelerynie. Nikt nie wzywa sanitariuszy - i jest jasne dla wszystkich, że lekarze są już bezsilni. Żołnierze w milczeniu żegnają się z dowódcą, wyjmują łopaty saperów, zaczynają kopać grób ... Potem Aleksiej otwiera oczy i, zdecydowany, że został schwytany, ostrożnie wyciąga granat z kieszeni (zapomniał na polu bitwy) i wyciąga czek! Myśliwiec, który przybył na czas, przechwytuje granat i wrzuca go do wąwozu. Potem znowu pociąg szpitalny, szpital i front..
Potem Stalingrad. Tutaj Ochkin ze swoją firmą broni wysokości. I znowu poważnie ranny! Co więcej, po objęciu dowództwa bronił, tak że według zdobytych raportów z niemieckiej kwatery głównej faszyści wierzyli, że stoją przed batalionem, chociaż w tym czasie tylko sześciu żołnierzy pozostało pod dowództwem rannego porucznika.
Wydawać by się mogło, że dla jednej osoby jest więcej niż wystarczające „szczęście”, ale podczas przekraczania Dniepru Ochkin dostaje ciężkiego wstrząsu mózgu, ale taki, który budzi się do życia ... w kostnicy, zaśmiecony sztywnymi trupami! Wychodzi na świat i przeraża jedną z pielęgniarek. Na szczęście drugie nerwy były silniejsze i biegnie po lekarzy.
Alexey Yakovlevich Ochkin, nazywany za fenomenalną przeżywalność „Porucznik Ogień”, dotarł do Pragi, gdzie został ponownie ranny. Po wojnie ukończył Instytut Kinematografii, został reżyserem filmowym („Dziewczyna Tien Shan”, „Wyścigi bez wykończenia”) i napisał kilka książek o wojnie..
Alexey Yakovlevich zmarł 16 lutego 2003 roku.