Strona główna » Przestrzeń » Wybuchy jądrowe, z których zadrżała cała planeta

    Wybuchy jądrowe, z których zadrżała cała planeta

    Siedemdziesiąt lat temu, 16 lipca 1945 r. Stany Zjednoczone przeprowadziły pierwsze testy broni jądrowej w historii ludzkości. Od tego czasu udało nam się znacznie posunąć naprzód: w tej chwili istnieje ponad dwa tysiące testów tego niesamowicie niszczącego środka zniszczenia oficjalnie zarejestrowanego na Ziemi. Przed tobą tuzin największych eksplozji bomb nuklearnych, z których każda wstrząsnęła całą planetą.. 

    • Radzieckie testy №158 i №168

      25 sierpnia i 19 września 1962 r., Z przerwą zaledwie miesiąca, ZSRR przeprowadził próby jądrowe na archipelagu Novaya Zemlya. Oczywiście nie prowadzono żadnych filmów ani zdjęć. Obecnie wiadomo, że obie bomby miały ekwiwalent TNT 10 megaton. Pojedynczy ładunek zniszczyłby całe życie w promieniu czterech kilometrów kwadratowych..

    • Castle Bravo

      Na atolu Bikini 1 marca 1954 r. Przetestowano największą broń jądrową. Eksplozja była trzy razy silniejsza niż oczekiwali sami naukowcy. Chmura radioaktywnych odpadów dryfowała w kierunku nadających się do zamieszkania atoli, ludność następnie odnotowała liczne przypadki choroby popromiennej.

    • Mike bluszcz

      Był to pierwszy na świecie test termojądrowego urządzenia wybuchowego. Stany Zjednoczone postanowiły przetestować bombę wodorową w pobliżu Wysp Marshalla. Detonacja Ivi Mike'a była tak potężna, że ​​po prostu wyparowała wyspę Elugelab, gdzie odbywały się próby.

    • Zamek romero

      Romero postanowił wynieść się na otwarte morze na barce i wysadzić w powietrze. Nie ze względu na nowe odkrycia jest tak, że Stany Zjednoczone nie mają już żadnych wolnych wysp, gdzie mogłyby bezpiecznie testować broń jądrową. Eksplozja Castle Romero w ekwiwalencie TNT wynosiła 11 megaton. Występuje detonacja na lądzie i wokół spalonego pustkowia w promieniu trzech kilometrów.

    • Numer testu 123

      23 października 1961 r. Związek Radziecki przeprowadził próbę nuklearną pod oznaczeniem kodowym nr 123. Nad Nową Zemią rozkwitł trujący kwiat promieniotwórczej eksplozji 12,5 megaton. Taka eksplozja może spowodować oparzenia trzeciego stopnia dla ludzi na obszarze 2700 kilometrów kwadratowych..

    • Castle Yankee

      Drugie uruchomienie jednostki nuklearnej serii Castle miało miejsce 4 maja 1954 roku. Odpowiednik bomby TNT wynosił 13,5 megatona, a cztery dni później skutki wybuchu obejmowały Meksyk - miasto znajdowało się 15 tysięcy kilometrów od miejsca testowania..

    • King bomb

      Inżynierowie i fizycy Związku Radzieckiego byli w stanie stworzyć najpotężniejsze urządzenie jądrowe, jakie kiedykolwiek przetestowano. Energia wybuchowa bomby Tsar wynosiła 58,6 megatona ekwiwalentu TNT. 30 października 1961 roku chmura grzybów wzniosła się na wysokość 67 kilometrów, a kula ognia z wybuchu osiągnęła promień 4,7 kilometra.

    • Radzieckie testy numer 173, numer 174 i numer 147

      Od 5 września do 27 września 1962 r. W ZSRR przeprowadzono serię prób jądrowych na Nowej Zemly. Testy 173, 174 i 147 są na piątym, czwartym i trzecim miejscu na liście najsilniejszych wybuchów jądrowych w historii. Wszystkie trzy urządzenia były równe 200 megatonom w ekwiwalencie TNT.

    • Numer testu 219

      Kolejny test z numerem seryjnym 219 minął w tym samym miejscu na Nowej Ziemi. Bomba miała wydajność 24,2 megaton. Eksplozja takiej siły spaliłaby wszystko w obrębie 8 kilometrów kwadratowych..

    • Duży

      Jedna z największych awarii wojskowych w Ameryce miała miejsce podczas testów bomby wodorowej The Big One. Siła wybuchu pięciokrotnie przekroczyła szacowaną moc naukowców. Skażenie radioaktywne zaobserwowano w dużej części Stanów Zjednoczonych. Średnica krateru z eksplozji miała 75 metrów głębokości i dwa kilometry średnicy. Gdyby coś takiego spadło na Manhattan, wtedy cały Nowy Jork miałby tylko wspomnienia.