Wiek repozytorium jądrowego dwa miliardy lat. Nasza planeta - wysypisko obcych?
W 1972 r. Naukowcy natknęli się na dziwne, sprzeczne z logiką wytłumaczenie wysypywania odpadów jądrowych. Znajduje się w pobliżu złoża uranu w Oklo.
Do połowy tego samego roku światowe sympozjum głównych fizyków zgromadziło się w Afryce. Ale zaciekłe debaty prawie nie miały sensu: zgodzili się, że pole to było kiedyś jedynym naturalnym reaktorem jądrowym na świecie.
Ale pozwól mi. Taki wniosek nie trzyma wody. Od dawna udowodniono, że reakcja łańcuchowa zachodzi tylko w sztucznie stworzonych warunkach..
Prawdopodobieństwo spotkania naturalnego reaktora jądrowego na Ziemi jest tak duże, jak prawdopodobieństwo istnienia kolonii delfinów na Słońcu. Ona jest, ale ma tendencję do zera.
Znacznie ciekawsza jest inna wersja. Większość naukowców jednak tego nie toleruje, ale teoria doskonale wyjaśnia „edukację Oklo”.
Faktem jest, że kopalnia w Gabonie jest całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego grubymi płytami bazaltowymi. Jakby ktoś specjalnie wybrał to miejsce na składowanie odpadów nuklearnych..
Ale gdzie odpady nuklearne pojawiły się na Ziemi dwa miliardy lat temu? A gdzie jest reaktor, z którego przybyli?