Strona główna » Historia » Racje wódki i puchar floty w Cesarskiej Rosji

    Racje wódki i puchar floty w Cesarskiej Rosji

    Wiele osób pamięta wielkość floty żeglarskiej w Rosji z 18-19 wieków - wielkie bitwy, zwycięstwa i dumę. Ale za tym wszystkim stoi najtrudniejsza praca zwykłych marynarzy, których codzienne życie przynosiło tylko alkohol. Jak powstała ta tradycja? Teraz dowiedz się.

    Piotr I - założyciel floty naszego kraju. Jednak wielu ludzi pamięta, że ​​przejął technologię i subtelności z Europy. W tym czasie w krajach europejskich marynarze otrzymywali napoje alkoholowe - rum, wino, gin i inne. Dla naszego kraju byłoby to drogie. Ale już wtedy mieliśmy wódkę. Oto i możesz leczyć żołnierzy. Na początku XX wieku wyglądał jak kubek wojskowy..

    W 1716 r. Wydano dekret wojskowy. Określono stopień spożycia „wina chlebowego”, jak nazwali wódkę. Marynarzom wolno było pić nawet 4 kubki. Przy okazji dodali także 3 litry piwa. Ale jeśli stawka zostanie przekroczona - będzie kara. Tak wyglądał kubek wina pod koniec XIX wieku..

    Dlaczego kubek? Ogólnie rzecz biorąc, ten środek - 1/100 wiader. Jeśli w mililitrach, to 123. Następnie podzielone na 2 części, rozdawane podczas lunchu i kolacji. I ta praktyka została wprowadzona tylko dla korzyści. Po tym żeglarze poczuli się lepiej i bardziej pobudzeni, byli mniej chorzy i łatwiej znosili ciężką pracę. Ale wielu ludziom podobały się takie procedury, które nieco rozwiązywały ręce dowódców. Na przykład za zwiększoną siłę roboczą lub zasługę przyznano dodatkowy charku. A za wady napoju zostali pozbawieni i mogli być wychłostani.

    Pojawiło się także pijaństwo. Ale kary dla niego były surowe. Podczas intoksykacji podczas bitwy wykonano wyrok na winnym, ale jeśli marynarz upił się podczas normalnej nawigacji, został poddany chłostie, a jego dowódca został pozbawiony wynagrodzenia. Na zdjęciu - endova wódki na krążku „Aurora”.

    Alkohol na statkach stał się swego rodzaju ceremonią. Endovę napełniono mocnym napojem, umieszczonym na stołku na pokładzie, a marynarze na zmianę napełniali kubki. Każdy z nich został zauważony przez batalierów. Oczywiście kwalifikujące się szeregi żołnierzy. Nawiasem mówiąc, przed statkiem konieczne było zdjęcie nakrycia głowy.

    Procesy wyglądały tak.

    Wśród żeglarzy byli ci, którzy nie pili wódki. W tym przypadku suma za nie wypite puchary za wszystkie lata służby została zsumowana, a na końcu jej marynarz mógł dostać przyzwoite pieniądze.

    Ale pod koniec XIX wieku minęła era drewnianych żaglówek. Zostały one zastąpione przez bardziej nowoczesne okręty wojenne, wyposażone czasami lepiej. Wtedy też zmieniła się tradycja picia gorących napojów przed kolacją. Usługa stała się łatwiejsza, więc nie ma potrzeby używania alkoholu. W 1909 r. Wydano dekret o zakazie spożywania alkoholu w armii i marynarce wojennej. Oczywiście spowodowało to wielkie niezadowolenie z cesarza, którego pozycja była już niepewna.

    Czy znasz historię floty? Powiedz o tym znajomym - zrób repost!