Czy ZSRR pozostawał w tyle za całym światem?
Jeden 30-latek był zszokowany stwierdzeniem, że Internet nie dotarłby do nas przez żelazną kurtynę. Ale nie mielibyśmy własnych, ponieważ byliśmy krajem rolniczym i moglibyśmy umieścić buraki w ziemi i ludzi w więzieniach. Zacofany, głupi, zdeprawowany. Szare slumsy - najlepsza sztuka miejska, telefon z dyskiem zamiast telefonów komórkowych, czarno-biały telewizor z noworocznym wyposażeniem na niebiesko, łaźnie publiczne i inne horrory. Śmiejąc się, pytając, kiedy pojawił się Internet. W 1995 r. Jest z nami, ale na świecie? Tam zawsze był.
Od „zawsze było” nie było śmiechu. Młody człowiek z dwoma wyższymi wykształceniami, drugi w języku angielskim w Europie, mówi „zawsze” nie chodziło o tlen ani ocean, ale o Internet. Działający przedstawiciel jakiejś korporacji pokazał, że podstawy jego silnych przekonań powstały bez udziału rozumu. Pozwolę sobie wyjaśnić, że nasz instytut zaczął korzystać z Internetu od 1988 r., W 1990 r. Relcom zaoferował e-mail. Od 1993 r. Internet jest dostępny dla każdego. A w świecie Internetu istnieje od 1 stycznia 1983 roku. Więc przez 5 lat spóźnialiśmy się po prostu. Ale nasze sieci akademickie nie pozostają w tyle przez 5 lat..
„Projekt AIST (Automatyczne stacje informacyjne) został zainicjowany przez Andrieja Pietrowicza Erszowa w Centrum Obliczeniowym Oddziału Syberyjskiego w 1966 r., Uzyskał status państwa i został przeprowadzony przez kilka organizacji do początku lat 80. pod ogólnym kierownictwem Andrieja Pietrowicza” opracowanie teorii i metodologii projektowania automatycznych stacji informacyjnych (AIST) - duże i średnie systemy komputerowe połączone kanałami komunikacyjnymi z dużą liczbą źródeł informacje dla konsumentów i przeprowadzić trwałą i wspólne przetwarzanie informacji ...”. Projekt został umieszczony w skali krajowej jako potencjalny element technologii Unified State Network of Computing Centers (EGSREC).
EGSVTS rozwinął się w OGAS (United State Automated System). I nie było potrzeby podłączania naszej sieci do zagranicznej i przekazywania wszystkich naszych wiadomości przez ich centra szpiegowskie, jak to miało miejsce w latach 90-tych. To, co naprawdę za nami spadło, to deprawacja. Niebieskie światło było po prostu niebieskie, jest to kolor palnika gazowego. Światło koloru nieba jest bardziej interesujące niż zwykły żółty ogień świecy. Kiedy w 1962 roku zamówili program muzyczny i rozrywkowy, nasz Record TV już istniał. Został wyprodukowany od 1956 roku przez fabryki radiowe w miastach Aleksandrov i Woroneż i pracował w pierwszych 5 kanałach, otrzymywał programy stacji radiowych, był zamknięty skrzynką ozdobioną na cenne drewno, mierzony 485x425x525 mm, rozmiar ekranu 51 cm po przekątnej, waga 24,5 kg Telewizor został zarejestrowany bez zastrzeżeń, za jego korzystanie zapłacono opłatę abonamentową (60 rubli na sześć miesięcy przed reformą monetarną z 1961 r.). Telewizor był oczywiście czarno-biały, ale z aparatem Aleksandra ekran świecił jasno widocznym niebieskim światłem. Telewizor został umieszczony przy oknie, aby ekran nie oślepiał w ciągu dnia, a gdy telewizor był oglądany w ciemności nocy, wyraźnie widać było z ulicy, w której mieszkanie zapaliło się niebieskie światło telewizora. Alexander TV szybko rozproszył się po całym kraju.
Od 1952 do 1962 r. Alexander Radio Factory „Record” wyprodukowała około dwóch i pół miliona telewizorów „KVN-49”, na których pojawił się napis „Record”. W 1956 roku taki telewizor na międzynarodowej wystawie w Brukseli otrzymał „Wielki Złoty Medal” i zaczął wykorzystywać szalone zapotrzebowanie. Przed Nowym Rokiem ludzie chodzili po mieście i policzyli, o ile więcej niebieskich świateł stało się w porównaniu z poprzednim rokiem. Zanim pojawił się program Blue Light, co piąty telewizor w kraju był powiązany z tą nazwą. Więc nie ma to nic wspólnego z obecnymi znaczeniami słów „niebieski” i „różowy”. Jeśli mówimy o telewizji w ogóle, to pierwsza lampa katodowa została wykonana w 1895 r. W Karlsruhe, a wynalazca tuby Brown, czyli kineskop, Karl Ferdinand Brown uważał swój pomysł za mało obiecujący. W 1907 r. Boris L. Rosing, profesor w St. Petersburg Institute of Technology, złożył wniosek o wynalazek „Metoda elektrycznego przesyłania obrazów na odległość”, potwierdzając możliwość wykorzystania lampy katodowej do stworzenia widocznego obrazu. 9 maja 1911 r. Zademonstrował transfer prostych kształtów geometrycznych. W 1908 r. Ormiański wynalazca Hovhannes Adamyan opatentował dwukolorowe urządzenie do przesyłania sygnałów, aw 1925 r. Otrzymał patent na trójkolorowy elektromechaniczny system telewizyjny. 1928 to „teleobiektyw” Grabowskiego i Belyańskiego z Taszkentu. Prawdziwy przełom dokonał uczeń B. Rosinga V. K. Zworykin, który wyemigrował do Ameryki po rewolucji, w 1923 r. Złożył wniosek o telewizję opartą wyłącznie na zasadzie elektronicznej, aw 1931 r. Stworzył pierwszą na świecie elektroniczną lampę transmisyjną z fotokatodą mozaikową (założoną w petersburskich eksperymentach z 1911 r.).
Tę rurkę nazywano „ikonoskopem”. Działanie ikonoskopu opiera się na pojawieniu się zewnętrznego efektu fotoelektrycznego i akumulacji ładunku. Po złożeniu wniosku o patent był półtora miesiąca przed sowieckim wynalazcą Kataevem Semenem Isidorovichem, późniejszym doktorem nauk technicznych i profesorem. Emigranci w prasie nazwali nowe urządzenie „radiem”. A potem wybuchła wojna, podczas której zbombardowano, a Stany Zjednoczone zwiększyły swoją ogromną zdolność produkcyjną. Zamówienia obronne ustały - przejęli krajową telekomunikację, aw 1951 roku w Stanach Zjednoczonych było 10 milionów odbiorników telewizyjnych. Od 1953 r. Rozpoczęła się telewizja kolorowa. Kolorowe telewizory kosztują tysiąc dolarów (pół samochodu), roczne koszty utrzymania są takie same, ale Amerykanie nie stracili siły nabywczej podczas wojny i mogli sobie na to pozwolić. W ZSRR pierwszy transmisja telewizyjna odbyła się 7 listopada 1967 r., Czyli mamy do czynienia z prawdziwym poważnym opóźnieniem. Tak, jesteśmy w tyle. Awans - wojna - opóźnienie. Ci, którzy cieszą się z tego, nie zasługują na szacunek. A ci, którzy twierdzą, że mają szczególny szacunek z powodu ich europejskich i amerykańskich formacji oraz przyswojenia odpowiednich wartości. A im częściej twierdzą, tym bardziej zauważalne są takie stwierdzenia, jak „Internet zawsze był”. Nie sądzę, by powiedzieć, że żaden student z niepełną średnią nie wyrzuciłby z siebie, gdybyśmy zachowali naszą edukację z jakością lat 50-tych i 70-tych. Ktoś z pewnością byłby głupi raz czy dwa, ale poniżający nasz kraj jest stale i głupio głupi. Czy fakt takiej krytyki jest oznaką IQ w zakresie od 65 do 85?