5 lekcji sukcesu, które natura nam przedstawia
1. Pierwszą lekcję na sukces można zdobyć od małych szczeniaków. Ta lekcja sukcesu nazywa się „krwawą kagańcem z krwią”.
Wiedzą, jak się uczyć. Uczą się od starszych, bardziej doświadczonych lwów. I uczą się nie z podręczników i rozmów, ale w praktyce. Wiedzą na pewno, że aby nauczyć się polować, należy osuszyć twarz krwią. Boimy się nawet zepsuć sobie ręce. Siedzimy przy biurkach i patrzymy na przebranego królika stojącego przy tablicy, który uczy nas polować. A co gorsza, zamykamy się w domu i uczymy się sami, a kiedy przychodzi czas na polowanie, nie wiemy, jak polować, boimy się zapachu krwi.
2. Drugiej lekcji sukcesu można nauczyć się w rybach. Nazywa się „lekcja strumieniowa”.
Ryba zawsze pływa pod prąd i, wbrew ogólnej opinii, jest to poprawne. Robi to nie po to, by utrudniać sobie życie, ale aby pozwolić, by przepłynęło więcej wody. Tak więc obok niego w strumieniu wody płynie więcej jedzenia i tlenu. Więc jej życie staje się kilkakrotnie bogatsze. My, w przeciwieństwie do ryb, zawsze staramy się płynąć z prądem w zastoju, w rezultacie, zamiast 40 lat doświadczeń życiowych, zgromadziliśmy czteroletnie doświadczenie życiowe. Nie chcemy opuszczać strefy komfortu, a potem zastanawiamy się, dlaczego w życiu było tak mało możliwości. Chcemy wygrać na loterii życia, nawet bez kupowania biletu na loterię.
3. Trzecia lekcja sukcesu, której możemy się nauczyć od dzięcioła. Tak, dzięcioł! Nazywa się to „realistyczną lekcją skupienia”.
Dzięcioł jest mądrzejszy od nas na wiele sposobów. Tak, bije głową o drzewo, ale robi to z powodzeniem. Jest realistyczny - nie próbuje podzielić drzewa na pół jednym ciosem, jak wielu z nas chce, i jest skupiony - nie puka do drzewa ze wszystkich stron. Skupia się na tym samym punkcie, poruszając się powoli w kierunku swojego robaka. Nie potrzebujemy robaka, ale węża naraz, i chcemy go znaleźć nie w gęstym drzewie, ale tylko ze sproszkowanymi liśćmi na ziemi..
4. Czwarta lekcja sukcesu możemy się nauczyć od psa. Jest towarzyski i nazywa się „najpierw machaj ogonem”.
W XXI wieku nie ma znaczenia, co robisz, ale co motywujesz innych ludzi. A idealnym przykładem jest pies. Pies nie myśli: „Najpierw przynieś mnie do domu, nakarm mnie i umyj, a potem macham ogonem”. Pies najpierw porzuca swoje uczucia i dopiero wtedy dostaje w zamian to, czego potrzebuje. Jednak nie zmusza cię do niczego jej, sprawia, że chcesz to zrobić sam..
5. Piąta lekcja sukcesu powinna być nauczana przez węża. Lekcja nazywa się „nie trzeba jęczeć”.
Nie myśli: „Nie mam rąk, nóg, mam słaby wzrok, urodziłem się w niewłaściwym kraju, nikt mnie nie kocha, moi rodzice nie troszczyli się o mnie, odkąd się wyklułem”. Wąż kosztuje to, co ma, a nawet boimy się tego „niepełnosprawnego zwierzęcia”. A jeśli czegoś nie lubi, po prostu zmienia skórę i czołga się bez żalu..