Strona główna » Wojna » Skaut San Sanych

    Skaut San Sanych


    Miał dziewiętnaście lat czterdzieści jeden. Niemieccy żołnierze chodzili po naszej ziemi, palili nasze wioski i miasteczka, wypędzali dzieci i kobiety do niewoli. Ojciec Saszkina poszedł na front i powiedział mu: „Opiekuj się swoją mamą, Sanka!” Chłopiec naprawdę chciał zobaczyć, jak jego ojciec idzie na front, ale nikt nie mówił mu poważnie. Vovka piątej klasy, która wydawała się być bardzo dorosła, odchodząc na służbę w drużynie ludowej, poradziła mu kiedyś: „A ty uciekasz ...” zażartowała rudowłosa Vovka, a Sanka była pod wrażeniem. Ale zimą mama zachorowała i cały czas siedział z nią. Postanowiłem: „Tutaj kończę pierwszą klasę i uciekam”. Potem minął kolejny rok wojskowy. Mama całkowicie wyzdrowiała i pracowała w fabryce. Mój ojciec napisał listy z przodu i powtórzył wszystko: „Tutaj wygramy wojnę - zbierzemy się razem za trzech i już nigdy się nie rozstaniemy”. Sanka chciała, aby wkrótce się spełniło. A wiosną czterdziestego trzeciego Sasha i przyjaciel uciekli ze szkoły i poszli na wojnę ...

    Udało im się wsiąść do pociągu towarowego, ale wkrótce zostali złapani i wysłani do domu. Po drodze Sashka uciekł przed eskortą: nikt nie mógł go powstrzymać, poszedł pobić faszystów ... Sięgając niemal do przodu, Sasha spotkał tankowca Jegorowa, który powrócił do swojego pułku po szpitalu. Sanka opowiedział mu smutną, wymyśloną historię, że jego ojciec jest także czołgistą i jest teraz na froncie, ale stracił matkę podczas ewakuacji i został sam ... Tankowiec postanowił sprowadzić Sashę do dowódcy, a on już decyduje, co z nim zrobić.

    Kiedy Egorov powiedział dowódcy o Saszy, jak chciał pokonać faszystów, jak uciekł przed patrolami, jak mądry był, zapytał: „Ile lat ma chłopiec?” Jegorow odpowiedział: - „Dwunastu”. Dowódca powiedział: - „Tak małe nie ma miejsca w wojsku. Dlatego nakarm chłopca i jutro wyślij go na tyły!” Dla urazy Sashka prawie wybuchnął płaczem. Przez całą noc myślał, jak być, a rano, kiedy wszyscy spali, wysiadł z ziemianki i zaczął iść do lasu. Nagle rozprowadzono zespół „AIR”. Ten niemiecki samolot zaczął bombardować pozycję naszych wojsk. Faszystowskie sępy poleciały nad głową i zrzuciły bomby. Sashka miał czas usłyszeć sierżanta Jegorowa w oddali, szukając go i nazywając go „Sasza! Gdzie jesteś? Wróć.” Bomby eksplodowały dookoła, a Sasha wszyscy biegli i biegali. Jedna bomba wybuchła dość blisko i została rzucona przez falę do krateru z eksplodowanej bomby. Przez kilka chwil chłopiec leżał nieprzytomny, a kiedy otworzył oczy, zobaczył na niebie, jak spada zestrzelony faszystowski bombowiec i spadochroniarz oddziela się od niego i ląduje bezpośrednio na Saszy. Baldachim spadochronowy pokrył oba. Gdy faszysta zobaczył chłopca, zaczął strzelać. Sasha wymyślił i rzucił mu garść ziemi w oczy. Faszyści przez jakiś czas stracili wzrok i zaczęli strzelać do niewidomych. A potem wydarzyła się niesamowita rzecz. Ktoś przeskoczył Sashę i chwycił się niemieckiego. Nastąpiła walka, a kiedy Niemiec zaczął zadławić naszego żołnierza, Sasha wziął kamień i uderzył faszystę w głowę. Natychmiast padł nieprzytomny, sierżant Egorov wysiadł spod niego. Związali Niemca, a Egorow przyprowadził go do dowódcy. Kiedy dowódca zapytał Egorowa, który przyjął „język”, z dumą odpowiedział: „Sasza!”
    Więc w wieku dwunastu lat Sasha został zapisany jako syn pułku - w 50 pułku 11 korpusu czołgów. I otrzymał swój pierwszy medal wojskowy „ZA MÓZG”, który dowódca przekazał mu przed wszystkimi myśliwcami ... .
    Żołnierze natychmiast zakochali się w Saszy za jego odwagę i determinację, traktowali go z szacunkiem i nazywali San Sanych. Dwukrotnie poszedł zwiadem do tyłu wroga i za każdym razem radził sobie z zadaniem. To prawda, że ​​po raz pierwszy prawie rozdałem nasz radiotelegrafista, który nosił nowy zestaw baterii elektrycznych do radia. Zaplanowano spotkanie na cmentarzu. Znak wywoławczy - kwak. Na cmentarzu przybył w nocy. Obraz jest przerażający: wszystkie groby są podarte przez muszle ... Prawdopodobnie bardziej ze strachu, niż było to konieczne, chłopiec wrzasnął tak mocno, że nie zauważył, jak nasz radiooperator czołgał się od tyłu i, trzymając usta Sashy dłonią, szepnął: „On oszalał, chłopcze? Gdzie widziałeś kaczki w nocy?! Śpią w nocy! ”Mimo to zadanie zostało zakończone.

    W czerwcu 1944 r. 1 Front Białoruski rozpoczął przygotowania do ofensywy. Sasza wezwano do wydziału wywiadu korpusu i przedstawiono podpułkownikowi. Spojrzał z powątpiewaniem na chłopca, ale szef wywiadu zapewnił, że San Sanych można ufać, że jest „wróblem strzałowym”. Pułkownik-pilot powiedział, że naziści pod Mińskiem przygotowują potężną barierę obronną. Szyna do przodu ciągle rzuca sprzęt. Rozładunek odbywa się gdzieś w lesie, na ukrytej linii kolejowej 70 kilometrów od linii frontu. Ta gałąź musi zostać zniszczona. Ale to nie jest łatwe. Zwiadowcy-spadochroniarze z misji nie wrócili. Inteligencja lotnicza również nie może niczego wykryć, wszystko jest ukryte. Zadanie polega na znalezieniu tajnego oddziału kolejowego w ciągu trzech dni i wyznaczeniu jego lokalizacji przez zawieszenie starej pościeli na drzewach.
    - Ta sprawa, Sanya, - jakby głos dowódcy zabrzmiał z daleka - postanowiliśmy ci powierzyć. - Pułkownik położył swoją wielką rękę na ramieniu. W nocy grupa zwiadowców wyruszyła na misję. Kiedy wszystko było gotowe, do dowódcy grupy przyprowadzono chłopca.
    - Dotrzyj z nim do pierwszej linii, a potem ma swoje zadanie.
    ... Przez całą drogę szli w milczeniu. Oddział rozciągał się w łańcuchu, aby Sanka zauważyła tylko starszego mężczyznę i młodego porucznika. Potem był już z nimi w drodze i rozstali się. San Sanych odziany w cywila dał belę pościeli. Rezultatem było nastoletnie dziecko ulicy zmieniające pościel na jedzenie. Przejdź przez las wzdłuż głównej linii kolejowej. Co 300 metrów łączyło patrole faszystowskie. Wyczerpany, zasnął po południu i prawie został złapany. Obudziłem się po mocnym kopnięciu. Dwóch faszystowskich policjantów przeszukało go, wstrząsnęło całą belą płótna. Odkryto kilka ziemniaków, kawałek chleba i smalec natychmiast zabrano. Schwytany i kilka poszewek na poduszki i ręczniki z białoruskim haftem. W rozstaniu „błogosławiony”:
    - Wyjdź, szczeniaku, zanim cię zastrzelimy!
    Kilka kilometrów szedł drutem, aż dotarł do głównej linii kolejowej. Lucky: pociąg wojskowy załadowany czołgami powoli odwrócił się od głównej ścieżki i zniknął między drzewami. Oto tajemnicza gałąź! Naziści doskonale go przebrali. W nocy Sanka wspięła się na drzewo rosnące na skrzyżowaniu linii kolejowej z główną drogą i zawiesiła tam pierwszy arkusz. O świcie powiesiłem pościel w trzech innych miejscach. Ostatni punkt zaznaczył własną koszulę, związał ją za rękawy. Teraz trzepotała na wietrze jak flaga. Zostałem na drzewie do rana. To było bardzo przerażające, ale przede wszystkim bałam się zasnąć i przegapić samolot zwiadowczy. Samolot pojawił się na czas. Naziści go nie dotknęli, żeby się nie dać. Samolot okrążył dużą odległość, a potem przeszedł nad Saszą, obrócił się w kierunku frontu i machnął skrzydłami. Był to sygnał warunkowy: „Oddział się znajduje, odejdź - zbombardujemy! „

    Sasza rozwiązał koszulę i zszedł na ziemię. Po przejechaniu zaledwie dwóch kilometrów usłyszałem ryk naszych bombowców i wkrótce, gdy minęła tajna gałąź wroga, wybuchły płomienie. Echo ich kanonady towarzyszyło mu przez cały pierwszy dzień w drodze na linię frontu. Następnego dnia wyszedłem nad rzekę i po przejściu przez nią spotkałem naszych zwiadowców, z którymi przekroczyliśmy linię frontu. Z zatopionych twarzy Sanya zdał sobie sprawę, że zwiadowcy byli na moście przez ponad jeden dzień, ale nie mogli zrobić nic, by zniszczyć przejście. Zbliżający się pociąg był niezwykły: samochody były zapieczętowane, strażnicy SS. Żadne inne niż napędzana amunicją! Pociąg zatrzymał się, mijając nadjeżdżający pociąg. Strzelcy maszynowi ze straży eszelonu z amunicją jednomyślnie przenieśli się na przeciwną stronę od nas - aby sprawdzić, czy wśród rannych są jakieś znajomości. Sasza wyrwała materiały wybuchowe z rąk wojownika i, nie czekając na pozwolenie, rzuciła się na nasyp. Podczołgał się pod samochód, wybrał zapałkę ... Potem koła samochodu odjechały, kute niemieckie buty zwisały z podnóżka. Nie da się wydostać spod samochodu ... Jak być? Otworzył w polu „kochanka psów” i wspiął się tam z materiałami wybuchowymi. Kiedy koła ogłuszały głucho na pokładzie mostu, uderzył ponownie i podpalił bezpiecznik. Do wybuchu pozostało tylko kilka sekund. Wyskoczył z pudła, wślizgnął się między wartowników i z mostu - do wody! Nurkując raz za razem, pływał w dół strumienia. Kilku strażników i wartowników strzelało do pływającej Saszy w tym samym czasie. A potem wybuchły materiały wybuchowe. Wózki z amunicją zaczęły pękać jak łańcuch. Burza ogniowa pochłonęła most, pociąg i strażnika..

    Bez względu na to, jak San Sanych próbował odpłynąć, został złapany przez nazistowską łódź. Faszyści pobili Sashę i stracił przytomność z pobicia. Brutalni Niemcy wciągnęli Saję do domu na brzegu rzeki i ukrzyżowali go: przybili mu ręce i stopy do ściany przy wejściu. Uratował zwiadowców San Sanych. Zobaczyli, że wpadł w ręce strażników. Nagle atakując dom żołnierze Armii Czerwonej pobili Sashę przed Niemcami. Wyjęli go ze ściany, owinęli płaszczem i zaniósł na ręce do linii frontu. Po drodze natknęliśmy się na zasadzkę wroga. Wielu zginęło w przejściowej bitwie. Ranny sierżant podniósł i wyniósł Sashę z tego piekła. Ukrył go, zostawiając mu karabin maszynowy, poszedł po wodę, by leczyć rany Sashkina, ale naziści go zabili ... Po chwili nasi żołnierze znaleźli umierającą Saję i wysłali go do szpitala do odległego Nowosybirska pociągiem sanitarnym. W tym szpitalu Sasha była leczona przez pięć miesięcy. Nie odzyskał sił, uciekł z wypuszczonymi załogami czołgów, przekonując swoją nianię, by przyniosła mu stare ubrania, by „chodzić po mieście”.

    San Sanych, dogonił swój pułk już w Polsce, pod Warszawą. Został przydzielony do załogi czołgu. Kiedyś przypadkiem spotkał tego samego podpułkownika, który wysłał go na misję. Był bardzo szczęśliwy: „Szukałem cię przez pół roku! Podałem słowo: jeśli mieszkam, na pewno go znajdę!” Tankowcy wypuścili Sashę w pułku powietrznym na jeden dzień, gdzie spotkał pilotów, którzy zbombardowali tę tajną gałąź. Był pokryty czekoladą, walcowany na samolotach. Następnie zbudowano cały pułk powietrzny, a San Sanych został uroczyście odznaczony Orderem Chwały III stopnia, a na Wzgórzach Seelowa w Niemczech 16 kwietnia 1945 r. Sasza przewrócił czołg „tygrys” Hitlera. Na skrzyżowaniu dwa czołgi zeszły razem. San Sanych był za strzelcem, strzelił pierwszy i uderzył „tygrysa” pod wieżę. Ciężka „czapka” opancerzona odleciała jak lekka piłka. Tego samego dnia faszyści rozbili czołg Sashkin. Załoga, na szczęście, przetrwała całkowicie, 29 kwietnia czołg Sashkin został ponownie uderzony przez faszystów. Cała załoga zginęła, tylko Saszka przeżyła, jego ranny został zabrany do szpitala. Obudził się dopiero 8 maja. Szpital znajdował się w Karlshorst naprzeciwko budynku, gdzie podpisali niemiecką ustawę o kapitulacji. Ranni nie zwracali uwagi ani na lekarzy, ani na własne rany - skakali, tańczyli, przytulali się. Umieszczając go na kartce, Sasha został przeciągnięty do okna, by pokazać, jak po podpisaniu kapitulacji wychodzi marszałek Żukow. To było ZWYCIĘSTWO !
    San Sanych wrócił do Moskwy latem 1945 roku. Nie odważył się wejść do swojego domu na ulicy Begovaya przez długi czas ... Nie pisał do swojej matki przez ponad dwa lata, obawiając się, że zabierze go z przodu. Nie bałam się tego spotkania z nią. Zrozumiał, ile żalu przyniósł jej! ... Wszedł w milczeniu, gdy nauczyli go chodzić w inteligencji. Ale intuicja matczyna okazała się cieńsza - odwróciła się gwałtownie, podniosła głowę i przez długi czas, nie zatrzymując się, spojrzała na Saję, na jego tunikę, na której zdobiono dwa zamówienia i pięć medali ...
    - Czy palisz w końcu zapytała..
    - Aha - Sasza skłamał, by ukryć zakłopotanie i nie wybuchnął płaczem.
    -Jesteś taki mały, broniłeś naszej ojczyzny! Jestem z ciebie dumna, powiedziała mama. Sasza przytuliła matkę i oboje zaczęli płakać ...

    Aleksander Aleksandrowicz Kolesnikow żył do dziś, kręcono o nim film fabularny „Był w inteligencji”. Pamiętaj, aby go obejrzeć.