Jasniejsze katastrofy tysięcy słońc i spadki rakiety kosmicznej
Człowiek wpada w kosmos i prędzej czy później osiągnie swój cel, bez względu na to, co zajmie. Zaczęliśmy spłacać pożyczkę galaktyczną ponad pół wieku temu - kto na przykład zna dokładną liczbę nieudanych startów, kto wie, ile zgonów utorowało drogę na orbitę, najpierw do pierwszego sztucznego satelity, a potem do pierwszego bohatera Gagarina?
-
Krótka Unia
1 grudnia 2016 r. Wystrzelono rakietę Soyuz-U ze statkiem towarowym Progress MS-04 z Bajkonuru. Ale kosmonauci z ISS nie otrzymali obiecanego uzupełnienia rezerw: kontrolerzy stracili kontakt z Sojuzem 6 minut po wystrzeleniu - rakieta spadła i spłonęła w atmosferze.
-
Sokół 9
Podobny wypadek wydarzył się w zeszłym roku dzięki amerykańskiemu falownikowi Falcon 9. Pomysł amerykańskich inżynierów nie trwał po starcie i pięć minut: trzeci hel wyciekł przez pęknięcie do zbiornika z ciekłym tlenem, co doprowadziło do potężnej eksplozji. Smocza ciężarówka zatonęła w zapomnieniu z Sokołem.
-
Katastrofa w Bajkonurze
Człowiek radziecki nie wiedział o tej tragedii - w 1960 r. Na terytorium ZSRR można było ukryć tajemnicę dowolnej wielkości. Tymczasem katastrofa rakiety R-16 jest uważana za jedną z największych w historii lotów kosmicznych. Podczas 30-minutowej gotowości, silnik drugiego stopnia włączony sam, rakieta zamieniła się w prawdziwą gałąź piekła na ziemi. Zabił ponad sto osób.
-
Flopnik
Lot Jurija Gagarina był poważnym ciosem dla Amerykanów. Wyścig zbrojeń był u szczytu i Stany Zjednoczone próbowały z całą mocą nawet zdobyć punkty przynajmniej w polu kosmicznym. Być może pośpiech uniemożliwił inżynierom właściwe przetestowanie rakiety nośnej Avangard, która miała wypuścić sztucznego satelitę na orbitę. Amerykanie wierzyli w sukces firmy dokładnie dwie sekundy po wystrzeleniu: rakieta eksplodowała w powietrzu i otrzymała od dziennikarzy drwiący pseudonim Flopnik - z angielskiego flopa, porażki i rosyjskiego słowa „satelita”.
-
Tragedia „Challenger”
Katastrofa promu kosmicznego „Challenger” miała miejsce 28 stycznia 1986 roku. Co więcej, miliony Amerykanów eskortowano do lotu statku - cały kraj trzymał się ekranów. W 73. minucie nastąpiła ogłuszająca eksplozja, ogłuszona publiczność była wypełniona fragmentami nieudanego odkrywcy kosmosu. Biedni astronauci pozostali przy życiu, dopóki nie upadli na ziemię..