Strona główna » Przestrzeń » Dziwna śmierć aktorów na planie

    Dziwna śmierć aktorów na planie

    Jak w każdym zawodzie, praca w kinie wiąże się z pewnym, unikalnym ryzykiem. Nawet teraz produkcja filmu przygodowego wymaga udziału wielu profesjonalnych kaskaderów, którzy dosłownie ratują aktorów przed śmiertelnym niebezpieczeństwem - płacąc za nie własnym zdrowiem..

    Ale na początku rozwoju kina w ogóle nie było kaskaderów. Sami aktorzy musieli uczestniczyć w najbardziej niebezpiecznych scenach. I nie wszystkie strzelanki zakończyły się sukcesem. Zebraliśmy pięć najgłośniejszych i najdziwniejszych zgonów, które miały miejsce na planie..


    • Ormera Locklear

      Ormere Locklear był prawdziwym śmiałkiem, pierwszym kaskaderem na latających samolotach. Locklearowi udało się wejść na skrzydło szybowca, skacząc w powietrze. Akrobata i pilot wymyślili jego sztuczkę przez przypadek: postanowił naprawić jedną z porażek skrzydła, po prostu wychodząc z narzędziami w swoim samolocie. Ta okazja dała mu dwupłatowiec „Jenny”, specjalnie zaprojektowany do szkolenia niedoświadczonych pilotów. Samolot był w stanie latać z rekordowo niską prędkością. Niestety śmiałek zginął podczas jednej ze swoich wielkich sztuczek: kiedy wszedł na płaszczyznę skrzydła, nie mógł wrócić. Locklear miał zaledwie 28 lat..

    • Marta Mansfield

      Wschodząca gwiazda Hollywood, Martha Mansfield, zasłynęła jako wykonawca charakterystycznych ról w dramatach wojskowo-historycznych. Jej najnowszym filmem była epicka wojna domowa The Warrens of Virginia. Po skończonym dniu pracy Martha nie zmieniła ubrania i wsiadła do samochodu do przyjaciół w stroju scenicznym. Po nakręceniu sceny bitwy jej sukienkę posypano prochem. Kierowca zaatakował - a aktorka zajęła się prawdziwą supernową. Wszystko stało się bardzo szybko.

    • Jack Badlong

      Umiejętny jeździec i wybitny aktor Jack Badlong był bardzo poszukiwany w popularnych westernach. Jego ostatnia rola miała miejsce w epopei biograficznej: „Oni umarli ze swoimi butami”, gdzie kluczową sceną była słynna bitwa pod Little Bighorn. 25 czerwca 1941 r. Jack wskoczył na konia i poprowadził swój oddział do przodu - tak jak zażądała spisek. To, czego fabuła nie wymagała, to prawdziwy, a nie drewniany miecz, który aktor wpadł w entuzjazm. Koń potknął się, Jack wyleciał z siodła i wylądował na swoim ostrzu. Aktor ratunkowy nie powiódł się.

    • Brendon lee

      Być może najbardziej tajemnicza śmierć na naszej liście. Syn słynnego Bruce'a Lee, Brandona, właśnie urodził się w karierze aktorskiej. Film „Wrona” jest nadal uważany za klasykę kina - a jednak ta rola kosztowała Brandona jego życie. Uważa się, że asystent reżysera, który nie zadał sobie trudu sprawdzenia rewolweru, jest odpowiedzialny za absurdalny wypadek. W rezultacie na scenie pojawił się pistolet naładowany żywą amunicją, w pełni potwierdzając postulat Czechowa o załadowanej broni. Kula trafiła Brandona w żołądek, rana była śmiertelna.

    • Steve Irwin

      Słynny australijski łowca krokodyli zasłynął po serii naturalistycznych programów dotyczących niebezpiecznych zwierząt. Zmarł, jak przystało na specjalistę tego rodzaju: we wrześniu 2006 r. Nakręcono kolejny odcinek programu „Śmiertelne stworzenia oceanu”. Ponadto głównym celem Steve'a było pokazanie, że podwodne stworzenia nie są tak przerażające, jak myślą ludzie. Rezultat był odwrotny: podczas nurkowania aktor zderzył się z jadowitą płaszczką, która uderzyła Steve'a w klatkę piersiową. Operator podążający za nim wziął heroiczną śmierć gospodarza w aparacie.