Dziwne ślady nad jeziorem doprowadziły chłopca do zbiornika duchów
Ciekawy chłopak uwielbiał spacerować po leśnym jeziorze. Kiedyś zauważył, że dziwne ślady dochodzą z brzegu do jeziora, prawie wymazane przez czas. Mały chłopiec zadzwonił do starszych, którzy zdali sobie sprawę, że istnieje wyraźne zapotrzebowanie na sprzęt: na przykład spychacz.

Badanie najbliższych głębokości pokazało, że dosłownie na wybrzeżu jest coś dużego leżącego w błocie. I tak się stało: ludzie zdali sobie sprawę, że mają do czynienia z technologią.

Na ratunek przybył spychacz. Na widoczne części zbiornika zabezpieczono kable i zaczęto ciągnąć. Z błota pojawiła się wieża i znaki identyfikacyjne Wehrmachtu.

Ku zaskoczeniu wszystkich, czołg był w dobrym stanie. Dolny namuł jest dobrze zabezpieczony przed rdzą.

Później okazało się, że czołg został wysłany do jeziora przez niemieckich żołnierzy, którzy wycofywali się pod naporem Armii Czerwonej.
W rezultacie zbiornik został przywrócony i wysłany do lokalnego muzeum. Można tylko zgadywać, ile technologii wciąż ukrywa bałtyckie jeziora i bagna..