Tajne archiwa KGB 3 najbardziej tajemniczych historii
Istnieje wiele legend o słynnych radzieckich czekistach. Jedyną rzeczą, której nie obwiniają pracownicy KGB, jest to, że reżim przykuł psy, zdolne zabrać tuzin osób na rzecz innej gwiazdy na epoletach. Dzisiaj, wraz z restrukturyzacją służby bezpieczeństwa państwa, wiele dokumentów z tajnych archiwów jest w otwartym dostępie. Oczywiście nikt nie będzie naiwnie wierzył, że ludziom pokazano dokumenty w ich oryginalnej formie: prawie na pewno wszystkie najważniejsze pozostają pod przykrywką tajemnicy. Jednak nawet na fragmentach informacji można uzyskać przybliżone pomysły na sprawy, które miały miejsce pod dachem Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego..
-
Przenośna broń jądrowa
W 1997 r. Generał Alexander Lebed, w jednym z dość chaotycznych wywiadów, pozwolił mu prześlizgnąć się, że służby specjalne mają około stu przenośnych urządzeń jądrowych, każdy o pojemności jednego kilotonu. Dosłownie dwa dni później Swan odrzucił jego słowa, spisując wszystko na temat zmęczenia i rezerwacji. Jednak profesor fizyki Aleksiej Jabłok potwierdził obecność takich urządzeń. Według danych otrzymanych od niego, w połowie lat 70. najwyższe kierownictwo KGB nakazało opracowanie głowic nuklearnych do operacji terrorystycznych. Ponadto były informacje o dostępności podobnych urządzeń w USA.
-
Operacja Flet
Służby wywiadowcze Związku Radzieckiego były często oskarżane o rozwój broni biologicznej. Według niektórych danych pierwsze próbki broni biologicznej zostały przetestowane na Niemcach w Stalingradzie - wróg został zainfekowany szczurami. W latach 90. Kanatzhan Alibekov, mikrobiolog, który wyemigrował do USA, mówił o tajnej operacji „Fletu” KGB, w ramach której stworzono i przetestowano najnowsze leki psychotropowe. Alibekov twierdził, że kierownictwo KGB planowało sprowokować konflikt ze Stanami Zjednoczonymi i wywołać prawdziwą biologiczną wojnę..
-
Niebieski folder
Każdy obywatel Związku Radzieckiego wiedział na pewno: nie ma boga, diabła, a tym bardziej nonpolanetycznego nonsensu. Jednocześnie wszelkie informacje naocznych świadków o UFO trafiły do specjalnego działu KGB, gdzie zostały starannie udokumentowane. W 1967 roku wybitny fizyk, matematyk i wierny ufolog Felix Siegel przemawiał w telewizji z powodu niedopatrzenia. Zaraz po tym grupa naukowców z Akademii Nauk ZSRR została odrzucona z góry, a wszystkie materiały zebrane przez naukowców trafiły do KGB. Zostały one umieszczone w tzw. „Niebieskim folderze”, który był kuratorem głowy czekistów, Jurija Andropowa.