Tajna operacja Z jako radzieccy piloci stała się inspiratorem kamikazów
Wszyscy, którzy są nawet nieco zainteresowani historią, znają nominalne słowo „kamikaze”. Zaczęli dzwonić do japońskich pilotów, celowo zabijając wrogów. Jednak niewiele osób wie, że radzieccy piloci „inspirowali” bombowce powietrzne. Stało się to podczas konfliktu zbrojnego między Japonią a Chinami, który wybuchł jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej..
Pomoc braterska
W starciu między ChRL a Japonią (w 1937 r.) Związek Radziecki stanął po stronie Chin, kraju, który wybrał budowę komunizmu. Główna walka toczyła się w powietrzu. Chińska armia posiadała 600 jednostek technologii powietrznej, która była dwupłatowcem, przyspieszającym do 350 km / h. Japończycy mieli ponad sto samolotów, ale samoloty były bardziej zwrotne i mogły latać z prędkością przekraczającą 450 km na godzinę. Pozwoliło to tym ostatnim zdobyć regularne zwycięstwa, łamiąc wyposażenie wroga. Kiedy okoliczności stały się krytyczne, rząd chiński poprosił o poparcie ZSRR.
Pomoc braterska nie trwała długo. Z rozkazu Stalina powstała tajna operacja wojskowa, nazwana „Z”. Jesienią 1937 roku ponad 90 sowieckich samolotów bojowych poleciało w kierunku Chin. Zostali pilotowani przez ówczesnych absolwentów Akademii Lotnictwa, bez praktyki wojskowej: doświadczeni piloci walczyli jako wolontariusze w Hiszpanii.
Pierwszym problemem napotkanym przez samolot jest odległość (najbliższe lotnisko znajdowało się w Alma-Ata) i brak tajnej trasy. Pierwszy samolot rozpoznawczy, lecący nad Himalajami, rozbił się o skałę i rozbił. Na szczęście pilot był w stanie wysunąć się. Kolejne eskadry, jadąc już utwardzoną ścieżką, także zgubiły samoloty.
Bitwa ściera się z Japończykami
Po przybyciu okazało się, że Chińczycy prawie całkowicie zniszczyli lotnictwo. Japończycy utrzymywali prymat w powietrzu. Pierwszy lot bojowy odbył się pod koniec listopada 1937 roku. Następnie siedmiu radzieckich myśliwców poszło na spotkanie 20 japońskich samolotów. Charakterystyka lotu po obu stronach była prawie identyczna, ale radzieckie pojazdy były wyposażone w bardziej zaawansowane i potężne bronie. Z tego powodu większość starć zakończyła się wyższością i zwycięstwem naszych pilotów.
Radzieccy piloci szybko zyskali przewagę w prowadzeniu bitwy, wykonywaniu zakrętów i pikietowaniu. Na ich koncie znajduje się duża liczba zestrzelonych samolotów wroga, udane bombardowanie baz lotniczych w Szanghaju i na Tajwanie.
Pierwsze doświadczenie taktyki „kamikaze”
Wiosną 1938 r. Po raz pierwszy zaczęto stosować taktykę taranowania. Pierwszym zranionym samolotem japońskim był nasz pilot Shuster, który zginął w śmiertelnym ataku. Później pilot Gubenko powtórzył swój „manewr”. Od strony japońskiej podobny akt został popełniony w środku lata tego samego roku. Wróg myśliwca pierwszy uderzył w nasz samochód, a następnie podszedł do barana i zniszczył go do końca.
Podobne doświadczenie w prowadzeniu bitwy odnotował Takijiro Onishi - organizator bombardowania Pearl Harbor. Pisał o tym w swoich pamiętnikach. Stając się założycielem szwadronu samobójców, otrzyma przydomek „ojca kamikadze”. Jednak niewiele osób wie, że sowieccy piloci.
Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij, aby udostępnić znajomym.!