10 tajemniczych stworzeń wyrzuconych przez ocean
Ocean jest wciąż najbardziej tajemniczym miejscem na naszej planecie. Co mogę powiedzieć: wciąż nie rozumiemy wszystkich tajemnic ukrytych w 70% Ziemi. Można powiedzieć, że człowiek naprawdę wie więcej o kosmosie - naukowcy obliczyli ostatnio, że pomimo wszystkich naszych osiągnięć w dziedzinie technologii podwodnych zbadano tylko 5% głębokości oceanu..
Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu oceanolodzy natrafiają na zupełnie nowe typy podwodnych stworzeń. Czasami spotkania z tajemniczymi stworzeniami odbywają się na otwartym morzu, a czasami ocean pomocnie rzuca dziwne stwory tuż pod ludzkimi stopami, jakby kpiąc z podstępnego tytułu „Króla natury”. Zobacz, co ludzie mają do czynienia na ogromnych głębokościach.!
-
Potwór z East River
To obrzydliwie wyglądające stworzenie wyrwało rzekę pod Most Brookliński, gdzie turyści lubią się gromadzić. Biolodzy zabrali głos - prawdopodobieństwo, że tajemnicza bestia przyniesie ze sobą zaraźliwą chorobę, było bardzo duże. Jednak nikt nie miał czasu na mrugnięcie okiem, ponieważ federalni nakazali spalić szczątki. Czego do tej pory nikt nie wiedział.
-
Bestia z jeziora Macquarie
W marcu zeszłego roku dobrzy obywatele Nowej Południowej Walii w pełni wylali na brzeg jeziora Macquarie. Jeden z rybaków pociągnął dziwne stworzenie siecią, z której większość przypominała nieślubne dziecko krokodyla i boa. Pomyśl tylko, jak straszny był wygląd stworzenia, nawet gdyby Australijczycy byli zaskoczeni, gdy pająki wielkości orła często włóczą się po ulicach.
-
Cthulhu
Pierwszy film z gigantyczną kałamarnicą pojawił się dopiero w 2013 roku. Te bezkręgowce wciąż martwią biologów morskich, ponieważ niewielu miało szansę zbadać przynajmniej jego zniszczone szczątki. W maju 2015 r. Na wybrzeże Nowej Zelandii rzucono siedmiometrową tuszę kałamarnicy - miejscowi natychmiast nazwali ją „Cthulhu”.
-
Stworzenie z Panamy
Spotkanie z tym stworzeniem prawie kosztowało życie pary nastolatków, którzy postanowili zanurzyć się w niespokojnych wodach rzeki w Cerro Azul. Jeden z facetów złapanych przez nogę, ale najwyraźniej nie docenił gorącej meksykańskiej krwi. Od przerażonych nastolatków ukamienowanych kamieni drapieżników, a naukowcy rzucali tylko rękami podczas sekcji zwłok - kto jest tak niezrozumiały.
-
Syjamskie wieloryby
I kolejne znalezisko Meksykanów: znaleźli bliźniacze wieloryby w wodach przybrzeżnych. Najwyraźniej te syjamskie bliźniaczki nie mogły znaleźć dla siebie pożywienia i po prostu umarły z głodu.
-
Globster
W marcu ubiegłego roku stworzenie, które prasa natychmiast nazwała „gloster”, zaniosło go na plażę Acapulco. Nie wydaje się, aby cokolwiek na świecie działało, a nawet biolodzy morscy na widok globisty mogli tylko wzruszyć ramionami. Według najbardziej śmiałych założeń globster to nic innego jak zmutowana kałamarnica. Ale gdzie kalmary mają wełnę??
-
Nachodka Dzuye-Maru
Tusza tajemniczego zwierzęcia morskiego została odkryta w wodzie przez japoński trawler Dzuiye-Maru. Dziesięć metrów długości, czerwone płetwy i długi ogon - dowiedz się, jakie to było stworzenie. Kapitan wydał rozkaz wyrzucenia resztek za burtę, ponieważ przed nami jeszcze długi sezon połowowy. Na szczęście rybakom udało się zrobić przynajmniej kilka zdjęć..
-
Gigantyczny wąż morski
Gdy kilka gigantycznych węży morskich natychmiast zostało wyrzuconych na plażę w Kalifornii, miejscowi zabrzmiali alarmem. Faktem jest, że istoty te żyją tylko na bardzo dużej głębokości i wznoszą się na powierzchnię tylko wtedy, gdy poczują wibracje skorupy ziemskiej. Potem nie było trzęsienia ziemi, ale biologowie morscy byli nadal dość zaskoczeni: jedna z par okazała się wężem morskim nieznanym nauce, ale tajemniczym, aczkolwiek bardzo podobnym stworzeniem.
-
Rosyjska bestia
Zachodnia prasa woli nazywać to odkrycie „rosyjską bestią”, ale nazwa „potwór z Sachalinu” zapuściła korzenie tutaj. Niezrozumiałe tusze o długości trzech metrów wykonane na wybrzeżu Sachalinu w marcu 2015 r .: dziób, wełna i dziwne płetwy. Witamy w podwodnym świecie!
-
Szczęki głębokiej wody
Cóż, to stworzenie zaatakowało delikatną łódź filipińskich rybaków w grudniu 2015 roku. Pięciometrowa ryba z wielkimi ustami próbowała przekręcić skif i kto wie, jak skończy się ta konfrontacja, gdyby jeden z rybaków nie zabrał ze sobą rewolweru do morza. Krzycząc z przerażenia, Filipino zastrzelił stwora, który następnie został przeciągnięty na brzeg..