Żołnierz elitarnej dywizji Stanów Zjednoczonych o Rosjanach
Amerykański doświadczony żołnierz szczerze powiedział autorowi o Rosjanach podczas bankietu i dlaczego tak się ich boją w USA.
Tak się złożyło, że miałem okazję uczestniczyć w jednym projekcie z prawdziwym Pindos. Dobrzy ludzie, pro. Przez sześć miesięcy, podczas trwania projektu, udało nam się zaprzyjaźnić. Zgodnie z oczekiwaniami zakończone sukcesem zakończenie projektu jest pijane. A teraz nasz bankiet jest w pełnym rozkwicie, złapałem język z chłopcem, z którym dzieliliśmy ten sam temat. Oczywiście dzieliliśmy się tym, kto jest chłodniejszy, pierwszym satelitą, programem księżycowym, samolotami, bronią itp..
I zadałem moje oczekiwane pytanie:
- Powiedz mi, Amerykanie, dlaczego tak się nas boisz, mieszkasz w Rosji od sześciu miesięcy, sam wszystko widziałeś, nie ma niedźwiedzi na ulicy i nikt nie jeździ czołgami?
- Oh! Wytłumaczę to! Instruktor sierżant wyjaśnił nam to, gdy służyłem w Gwardii Narodowej USA, instruktor przeszedł wiele gorących punktów, dwukrotnie poszedł do szpitala i dwukrotnie z powodu Rosjan. Cały czas nam mówił, że Rosja jest jedynym i najstraszniejszym wrogiem.
Po raz pierwszy w 1991 r. W Afganistanie była to pierwsza podróż służbowa, młody, jeszcze nie ostrzelany, pomagał cywilom, gdy Rosjanie postanowili zniszczyć górską wioskę.
- Zaczekaj! Przerwałem. Nie byliśmy jeszcze na 87. w Afganistanie.
- My także nie byliśmy na 91. w Afganistanie, ale nie widzę żadnego powodu, by mu nie wierzyć. Słuchaj!
I słuchałem, przede mną nie był spokojny młody inżynier, ale amerykański weteran.
„Zapewniłem bezpieczeństwo, Rosjanie nie byli już w Afganistanie, miejscowi zaczęli walczyć ze sobą, naszym zadaniem było zorganizowanie przeniesienia na obszar kontrolowany przez przyjazny oddział partyzancki, wszystko poszło zgodnie z planem, ale na niebie pojawiły się dwa rosyjskie helikoptery, dlaczego i dlaczego Wiem, że zawróciłem, przebudowali się i zaczęli wchodzić na nasze pozycje: salwa żądlaków, Rosjanie opuścili grzbiet, udało mi się zająć pozycję za karabinem maszynowym dużego kalibru, zaczekałem, z powodu grani, pojawiły się rosyjskie samochody, I rosyjski helikopter nie czekał, pojawił się, ale nie z powodu grzbietu, ale z dna wąwozu i wisiał 30 metrów ode mnie, rozpaczliwie potrząsnąłem spustem i zobaczyłem iskry odbijające się od szkła.
Widziałem uśmiechniętego rosyjskiego pilota.
Obudziłem się w bazie. Łatwa kontuzja. Później powiedziano mi, że pilot mnie żałował, Rosjanie uznali to za znak umiejętności, aby poradzić sobie z mieszkańcami i zostawić Europejczyka przy życiu, dlaczego nie wiem i nie wierzę. Pozostawienie w tyle wroga, który może zaskoczyć, jest głupie, ale Rosjanie nie są głupi.
Potem było wiele różnych podróży służbowych, następnym razem wpadłem na Rosjan w Kosowie,
Był to tłum niewyszkolonych noobów, z karabinami maszynowymi z wojny w Wietnamie, Bronics, prawdopodobnie jeszcze z czasów II wojny światowej, ciężki, niewygodny, brak nawigatorów, noktowizory, nic więcej, tylko karabin maszynowy, hełm i bronik. Podróżowali do swoich transporterów opancerzonych, gdzie chcieli i gdzie chcieli, całowali namiętną ludność cywilną, wypiekali dla nich chleb (przynieśli ze sobą piekarnię i wypiekali chleb!). Karmili wszystkich swoją owsianką z konserwy mięsnej, którą gotowali w specjalnym garnku. Byliśmy traktowani z pogardą, ciągle obrażani. To nie była armia, a kutas wie co. Jak możesz z nimi współdziałać? Wszystkie nasze raporty dla przywódców rosyjskich zostały zignorowane. W jakiś sposób zmagaliśmy się poważnie, nie podzieliliśmy trasy, gdyby nie rosyjski oficer, który uspokoił te małpy, mógł dotrzeć do pni. Te nooby musiały zostać ukarane. Daj pussies i umieścić w miejscu! Bez broni nie mieliśmy wystarczającej ilości trupów rosyjskich, ale zrozumielibyśmy. Napisali notatkę po rosyjsku, ale z błędami, tak jak Serb, napisali, że mili faceci idą w nocy, aby dać cipkom bezczelne rosyjskie nooby. Przygotowaliśmy starannie, lekkie kamizelki kuloodporne, pałki policyjne, noktowizory, amortyzatory, noży i broni palnej. Podeszliśmy do nich, przestrzegając wszystkich zasad przebrania i sabotażu. Te dupki, nawet posty nie są ustawione, cóż, wtedy będziemy spać cipki, zasłużeni! Kiedy prawie przyszliśmy do namiotów, zabrzmiało to cholernie, RYA-YAYA-AAA! I ze wszystkich pęknięć te noobowie z jakiegoś powodu ubierają się tylko w koszule w paski. Wziąłem pierwszy.
Obudziłem się w bazie. Łatwa kontuzja. Powiedzieli mi później, że facet zlitował się nade mną, uderzył mnie płasko, gdyby naprawdę go uderzył, zepsułby mu głowę. Pieprz mnie! Doświadczony wojownik elitarnej jednostki US Marine Corps, wycina w ciągu 10 sekund rosyjskich, chudych drani i co? I wiesz co? Narzędzie Garden Shantsovym! Łopata! Tak, nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby walczyć z łopatą saperów, a oni tego się uczą, ale nieoficjalnie Rosjanie uznali to za znak opanowania, aby znać techniki walki z łopatą saperów. Później zdałem sobie sprawę, że czekają na nas, ale dlaczego wyszli w koszulach, tylko w koszulach, ponieważ dla osoby naturalną jest ochrona siebie, założenie bronika, kasku. Dlaczego tylko w koszulach? I ich pieprzona rya-yaya-aaa!
Kiedyś czekałem na lot na lotnisku w Detroit, była rosyjska rodzina, mama, tata, córka, także czekająca na swój samolot. Mój ojciec kupił gdzieś i przyniósł dziewczynę, około trzech lat, mocne lody. Skoczyła z rozkoszy, klasnęła w dłonie i wiedziała, że krzyczała? Ich pieprzona rya-yaya-aaa! Trzy lata, źle mówi i już krzyczy OO-YAYA-AAA!
Ale ci faceci z tym krzykiem umarli za swój kraj. Wiedzieli, że będzie walka wręcz, bez broni, ale umrą. Ale nie poszli zabijać!
Łatwo jest zabić siedzącego w opancerzonym helikopterze lub trzymającego łopatkę jak brzytwę. Nie oszczędzili mnie. Zabijanie w imię zabijania nie jest dla nich. Ale są gotowi umrzeć w razie potrzeby.
I wtedy zrozumiałem, że Rosja jest jedynym i najstraszniejszym wrogiem. ”
W ten sposób opowiedział nam o tobie żołnierz elitarnej jednostki amerykańskiej. Masz kolejną szklankę? Rosyjski! Nie boję się ciebie!
Prezentacja i moje tłumaczenie, nie szukam nieścisłości i rozbieżności, są, byłem pijany i nie pamiętam szczegółów, opowiadałem to, co pamiętam.