Strona główna » Osobowości » Fikcyjne postacie, w których istnieniu szczerze wierzymy

    Fikcyjne postacie, w których istnieniu szczerze wierzymy

    Popularność niektórych bohaterów książek i filmów jest tak wielka, że ​​ich rzeczywistość jest ponad wszelką wątpliwość. Grupy wycieczkowe prowadzą do domów, w których rzekomo żyły, z ust do ust tłumaczą swoje wypowiedzi, a my studiujemy teorie i książki wymyślone przez nich. Nie ma dowodów, że kiedykolwiek żyli. Pozostaje tylko podziwiać człowieka, który sprawił, że wszyscy uwierzyli w nieistniejącą osobę.

    Król Salomon

    Przeszedł do historii jako najbogatszy człowiek swojej epoki. Ale spory o jego rzeczywistość między teologami, historykami, archeologami wciąż trwają. Potwierdzeniem istnienia są teksty z Biblii, ale ich wiarygodność budzi wątpliwości wśród uczonych.

    Homer

    Autor Odyssey i Iliad jest bardziej niż prawdziwy dla fanów wierszy. Opisują go jako ślepca, który mieszkał na wyspie Chios. Oto przeprowadzone badania wskazują, że przypisany mu „poeta” nie mógł się komponować. Najprawdopodobniej Homer został wymyślony tak, że dzieła złożone przez kilka pokoleń nieznanych pisarzy miałyby „ojca”.

    Pitagoras

    Znany ze szkoły. Trudno nazwać go tylko matematykiem. Był raczej numerologicznym obsesyjnym mistykiem. Informacje o Pitagorasie pozostały tylko na wzmiankę o wrogach, którzy krytykowali go za czczenie niekonwencjonalnego kultu..

    Osiągnięcia w matematyce przetrwały do ​​dziś dzięki innym ludziom, ale zdobyli tak fantastyczne szczegóły, które sprawiają, że niektórzy naukowcy wątpią w rzeczywistość samego Pitagorasa..

    Król Artur

    W angielskich legendach główną postacią jest często Król Artur. Razem z nim wspomnij o Rycerzach Okrągłego Stołu i siarce Lancelota. Ale wszystkie są mitem. Do tej pory historycy nie byli w stanie znaleźć niczego, by potwierdzić ich prawdziwe pochodzenie..

    William Tell

    Zapaśnik za wolność i prawa mieszkańców Szwajcarii, Wilhelma Tella, znany jest dzięki Ressiniemu i Schillerowi. Strzelanka Apt istniała tylko w kamienicach ustnych, a później pojawiła się w filmach.

    Robin Hood

    Wielu z nas nie ma bohatera, który okrada bogatych i rozdaje pieniądze biednym. Ale historycy mówią: taka osoba nigdy nie istniała. W XII wieku mieszkańcy miast i wsi nazywali każdego bandytę słowem Robehod.

    William Shakespeare

    Istnienie Szekspira sprowadza się do wzmianki o jego nazwisku w dokumentach historycznych. Ale z jakiegoś powodu wierzący literaci: wszystkie prace przypisane Wilhelmowi byłyby bardzo trudne do napisania przez jedną osobę.

    Zakładają, że pod pseudonimem „Szekspir” kilku autorów „ukrywa się” jednocześnie, których nazwisk nikt nie zna. Niepokojące jest to, że pisownia jego nazwiska w dokumentach jest inna. Nie znaleziono słów naocznych świadków, którzy mogli potwierdzić „żywą” korespondencję z Szekspirem lub osobistą znajomość z nim..

    Wuj sam

    Słynne wcielenie amerykańskiego patriotyzmu nigdy nie było prawdziwe. Nazwa postaci, jeśli rozważymy ją po pierwszych literach, Wuj Sam, to oznaczenie Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy propagandziści namalowali go na swoich plakatach podczas pierwszej wojny światowej. Wujek Sam wyglądał jak jego twórca, rysownik z Ameryki, który „oddał” twarz malowanemu mężczyźnie..

    Marlboro Cowboy

    W latach 50. XX wieku w USA iw latach 90. w Rosji nie było osoby, która mogłaby wątpić, że brutalny przystojny mężczyzna istniał tylko na ekranie. Kowboj został wymyślony przez reklamodawców, którym powierzono: zmuszanie mężczyzn do kupowania wyrobów tytoniowych z filtrem, w tym czasie uważanych za prerogatywy dla kobiet. Marlborough nie boi się palić „żeńskich” papierosów.

    Sherlock Holmes

    Popularność prac o detektywie, napisanych przez Arthura Conana Doyle'a, nie zanikła przez kilka dziesięcioleci. Wierzono, że bohater książek - prawdziwa osoba. W rzeczywistości został wynaleziony.

    Czy wierzysz, że wszystkie te postacie są fikcyjne? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach i nie zapomnij powiedzieć swoim znajomym o artykule..