Skąd zdanie „Nie ma seksu w ZSRR”
Hasło „Nie ma seksu w ZSRR”, które stało się symbolem hipokryzji i antyseksualności kultury radzieckiej, pojawiło się stosunkowo niedawno i całkiem przypadkowo. W 1986 r. Prezenterów telewizyjnych Vladimir Pozner i Phil Donahue zorganizowali jeden
z pierwszych telekonferencji radziecko-amerykańskich,
reżyseria Vladimir Mukusev.
W trakcie rozmowy amerykański uczestnik tele-mostu zapytał, czy w ZSRR były jakieś filmy i reklamy dla dorosłych. Radziecki uczestnik Ludmiła Nikołajewna Iwanowa (ówczesny administrator hotelu Leningrad i przedstawiciel organizacji publicznej Komitetu Kobiet Radzieckich) odpowiedział: „Nie mamy seksu i kategorycznie się temu przeciwstawiamy”,
- potem wybuchły śmiechy i oklaski w obu studiach i zdusiły koniec zdania:
„Mamy miłość. A ty także podczas wojny w Wietnamie nie przestałeś spać ze swoimi ludźmi”. .
Po przeniesieniu Ivanova zadzwoniła do studia i poprosiła o wycięcie tego zdania.,
ale operator, młody chłopak, lubił ją tak bardzo, że zignorował prośbę kobiety i przeprowadził pełną rozmowę. Tak więc fraza trafiła na ekran telewizora i stamtąd szybko trafiła do ludzi.