Strona główna » Historia » Jak strzelały rosyjskie stodoły

    Jak strzelały rosyjskie stodoły


    Na początku wojny armia radziecka przyjęła dużą liczbę pocisków rakietowych: pociski fragmentacyjne M-8 o średnicy 82 mm; 132-milimetrowe wysoko-wybuchowe rakiety fragmentacyjne M-13 - to te, które zostały masowo postawione na pierwszej „Katiuszy”; 132-mm wybuchowa rakieta M-20; 300-mm wybuchowe pociski M-30, M-31 i M-31-UK; 280-milimetrowy turboodrzutowy M-28. Będę mieszkał bardziej szczegółowo na M-20 i M-30, ponieważ można je uznać za początek ciężkiej artylerii rakietowej..

    M-13 na Katiuszy był z pewnością dobry, nagły masowy ostrzał spowodował straszny strach w szeregach Niemców, i tak dalej, ale za pełne ofensywne działania, których tak naprawdę nie pasowały - wystarczająco małe obrażenia. I trzeba było zniszczyć zarówno ciężkie maszyny, jak i fortyfikacje. Dlatego w połowie roku 42 pociski M-20 zostały oddane do użytku, a ich część bojowa była prawie 3 razy silniejsza niż M-13, a wkrótce nowe pociski M-30 były prawie 6 razy silniejsze..

    M-20 został z powodzeniem przykręcony do „Katiuszy”, ale ze względu na nieco większe rozmiary, musiały być uruchamiane tylko w jednym rzędzie zamiast dwóch. Ale pod M-30 przewodniki nie pasowały (patrząc przed siebie, żeby powiedzieć, że wciąż tkwią, ale dopiero w 44. roku), dlatego do ich uruchomienia, prymitywne maszyny rozruchowe zostały wykonane z regulowanym kątem nachylenia.

    Muszle zostały umieszczone na maszynie bezpośrednio w fabrycznym opakowaniu drewnianym, najpierw w opakowaniu 4, a następnie w masie 8. Całość została podpalona za jednym zamachem z pomocą zwykłego inżyniera elektrycznego i możliwe było połączenie kilku maszyn jednocześnie. Równoległość startu gwarantuje dodanie impulsów uderzeniowych w strefie lądowania, która była bardziej skuteczna niż pojedyncza wyrzutnia.

    Ale z powodu wiecznej niechęci użytkowników końcowych do odczytywania podręczników, a raczej podręczników ostro rozbiegających się w roll-upy i wciąż przeskakujących (oto gra słów), na polach bitew często zdarzały się następujące zdarzenia. W ramach przygotowań do strzelania zapomnieli usunąć rozpórki, które trzymały pocisk wewnątrz ramy podczas transportu. I oczywiście wszystko zaczęło się od siedzenia z drewnianym pudełkiem, a czasami z obrabiarką. A rozmiar konstrukcji wynosił około 1, 5 na 2 metry, co później doprowadziło do rozmów w szeregach Niemców, że Rosjanie zostali całkowicie zdmuchnięci i strzelali do szop..