Connor McGregor, jak pojawił się Diabeł Irlandzki
Kilka lat temu jeden z najzdolniejszych i najmądrzejszych zawodników UFC uczęszczał na kursy hydraulików i żył z zasiłków dla bezrobotnych. Historia niesamowitej kariery Connora McGregora zasługuje na osobną książkę, której miejsce na wydziale science fiction. Nieograniczona wiara we własne zwycięstwo, niekończące się treningi i wojownicza irlandzka krew tworzyły idealny wizerunek niemal niezwyciężonego wojownika, gotowego walczyć z każdym przeciwnikiem - i wygrywać.
-
Youth Connor spędził tak samo jak większość swoich rówieśników. Po ukończeniu szkoły średniej poszedł na kurs hydraulika - człowiek musi jeść. Na jednej z losowych sesji treningowych Connor spotkał przyszłego bojownika UFC, Toma Egana. Facet był pod takim wrażeniem jego umiejętności, że natychmiast poprosił o studenta. Tak zaczęło się wspinanie na jednego z najjaśniejszych wojowników mieszanych sztuk walki.
-
Droga w górę nigdy nie jest łatwa. Dobrze świadomy tego prostego, w gruncie rzeczy, dogmatu, Connor postanowił poświęcić cały swój czas na szkolenie. Ładna piękność De Devlin dostarczyła nieocenionego wsparcia upartemu Irlandczykowi - sam MacGregor zapewnia, że bez jej pomocy nie mogłabyś kontynuować dalszych podziemnych walk w brudnych piwnicach, gdzie zwycięzca dostaje kilkaset funtów, a przeciwnik opuszcza pierścień na noszach.
-
Jesteśmy razem od 8 lat. Mieszkaliśmy w Irlandii, trzydzieści kilometrów od Dublina, w wynajętym mieszkaniu za zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 188 euro. Nie miałem pracy, ponieważ cały czas spędzałem w halach. Wierzyłem, że na pewno zostanę mistrzem. I zawsze w to wierzyła i wierzyła we mnie. Pomimo braku funduszy próbowała zmusić mnie do właściwego jedzenia, zawsze przestrzegam codziennego schematu, za który oddała wszystko. Wróciłem do domu zmęczony po wyczerpujących treningach, a ona zawsze mi mówiła: „Conor, wiem, że możesz to wszystko zrobić!”. Teraz zarabiam miliony dolarów. Moje walki są zbierane przez 50 - 70 tysięcy widzów. Mogę sobie pozwolić na każdy samochód, każdą odzież, każdą obudowę. A ona zasługuje na to wszystko i jeszcze więcej. Zawsze tam jest i mówi, że mogę zrobić wszystko.
-
Pierwsza znacząca bitwa, jaką MacGregor przeprowadził na skromnej arenie The Helix, która z trudem mieściła około tysiąca widzów. Przeciwnikiem nieznanego irlandzkiego tyranu był Ivan Buchinger, poważny zawodnik z najwyższej półki, którego status nie budził wątpliwości co do wyniku spotkania. Connor dosłownie odciągnął oszołomionego przeciwnika, pokazując, czym naprawdę jest irlandzka krew..
-
Seria spektakularnych zwycięstw zapewniła McGregorowi przepustkę do UFC. Pierwsza walka czerwonego diabła zakończyła się nokautem, dość zaskakująca armia wielbicieli Marcusa Brimege - wojownika doświadczonego i szanowanego. Connor mówił dalej, poświęcając swoją karierę przez cały czas..
-
Irlandczycy nie są najbardziej powściągliwymi ludźmi na świecie. Między walkami i treningami MacGregor doskonalił swoje umiejętności w publicznym upokorzeniu przeciwnika. Jego śmiałe powiedzenia stały się kość w gardle dla większości uczestników UFC: co do cholery pozwala sobie ten upstart!
-
Jestem bardzo pewny siebie, niektórzy mówią, że jestem arogancki. Powtarzam sobie, że jestem najlepszy ze wszystkich żyjących kiedykolwiek. Możesz uważać mnie za wadliwego.
-
A upstart naprawdę nie był nieśmiały. Przeklinanie przeciwników Connora wspierało się precyzyjną, sprawdzoną techniką i zimnokrwistą taktyką, karając w kółko rywali w ringu. Teraz trudno uwierzyć, że trzy lata temu całkiem poważnie zaplanował, żeby ten facet spędzał większość swojego życia na sprzątaniu muszli klozetowych innych ludzi - wiara w siebie naprawdę rodzi prawdziwe cuda..
-
Naprawdę Connor zdołał zaskoczyć fanów w lipcu ubiegłego roku. Szanse na wygranie walki o tytuł z Chadem Mendezem były nieszczęśliwe nawet w oczach najbardziej zagorzałych fanów energicznego Irlandczyka. Mendes, mówiąc zamiast kontuzjowanego mistrza Jose Aldou, mówił o nadchodzącej walce tylko lekceważącym tonem, opisując Connora jako gadatliwego, nieudolnego, zdolnego tylko do bezczelnego gadania.
-
Z tej bitwy irlandzki trepach nadał tytuł tymczasowego mistrza UFC, a Mendez musiał długo leczyć swoje duchowe rany. We wrześniu Connor powiedział prasie, że będzie bronił pasa mistrza wagi piórkowej na samym Aldoux, a następnie przejdzie do kategorii lekkiej wagi. Nikt nie zaczął się z tego śmiać i postąpił słusznie. 12 grudnia Irlandczyk ustanowił niesamowitą płytę, wysyłając Aldo do ciężkiego nokautu zaledwie 13 sekund walki.
-
I ten irlandzki zabójca nie przestanie. 5 marca Connor planuje wziąć kolejny pas od Raphaela dos Anjosa, mistrza półśredniej wagi i bardzo niebezpiecznego wojownika. Przy okazji, sam MacGrégor nie ma wątpliwości co do wyniku walki - może to niezachwiana pewność siebie sprawia, że ludzie wygrywają.
-
Spalam dos Anjos w ciągu jednej minuty. Jest wolniejszą i niedbałą wersją Jose Aldo. Jest bezdomną wersją Jose Aldo. Za chwilę zmienię go w pył. Skończę walkę z pełną siłą, otrzymam czek i podpiszę kontrakt na walkę w turnieju UFC 200 i wyjdę ponownie. Rok 2015 był moim rokiem. 2016 to także mój rok. Każdy pieprzony rok - mój rok.