Strona główna » Zwierzęta » Anioły i diabły w głębokim morzu

    Anioły i diabły w głębokim morzu

    Aniołki morskie należą do rzędu Gymnosomata, nazywane są limoniną Clione. Diabły odnoszą się do Thecosomata, a ich naukowe nazwy brzmią jak Limacina helicina. Ciała dorosłych diabłów ukryte są w spiralnych aragonitowych muszlach, z których wysuwają się parapodia pterygoidów. Poziomy układ „nóg” pozwala limacynom pływać, zamiatać - pędzić w górę, dodawać parapody - zanurzać się w głębinach morza.

    Ciała aniołów w kształcie przypominają nieco przezroczystą torpedę. Ich długość rzadko przekracza 2,5 - 5 cm, na czubkach mięczaków znajdują się macki, a po bokach wdzięczne skrzydła, których zamiatanie pozwala ci pływać. Aniołowie wyglądają fascynująco, choć w rzeczywistości są zwykłymi drapieżnikami.

    „Aniołowe” stworzenia, często regale Limacina helicina, morskie diabły. Nie ma nic mistycznego w tym, co się dzieje: te ostatnie z natury są najpowszechniejszym pożywieniem dla ich „kuzynów-aniołów” (stworzenia są „krewnymi”).

    Skrzydła limakiny Clione są rozwinięte w boczne płaty szczątkowych nóg, parapodia. Wyrafinowane urządzenie aparatu ustnego pozwala im złapać i zabić zdobycz, działając na doskonale opracowany wzór. Ofiara, która zwykle staje się żabnicą, wpada w wytrwałe macki, obraca się w kierunku aparatu ustnego drapieżnika i jest usuwana z powłoki ochronnej.

    Anioł całkowicie połyka demona, a następnie wyrzuca zdewastowaną skorupę. Czasami proces jedzenia jest rozciągnięty na godzinę, a tutaj drapieżnik musi być czujny, aby sami nie jedli lunchu, na przykład wieloryba lub ptaka morskiego.