Strona główna » Kobiety w wojnie prawda, która nie jest zwyczajowa mówić » Kobiety w wojnie prawda, która nie jest zwyczajowo mówić

    Kobiety w wojnie prawda, która nie jest zwyczajowo mówić


    „Córko, zebrałem dla ciebie paczkę. Odejdź ... Odejdź ... Masz dwie młodsze siostry dorastające. Kto ich poślubi? Wszyscy wiedzą, że byłeś na froncie od czterech lat, z mężczyznami ...” Prawda o kobietach w wojnie, o której nie pisali w gazetach ...

    Do Dnia Zwycięstwa publikujemy wspomnienia kobiet-weteranów z książki Svetlana Aleksievich.

    „Pewnej nocy cała firma prowadziła rozpoznanie na terenie naszego pułku. O świcie odeszła, az neutralnego pasa rozległ się jęk. Został ranny. „Nie idźcie, oni zostaną zabici”, żołnierze nie wpuścili mnie do środka, „widzicie, to już robi światło”. Nie słuchałem, czołgałem się. Znalazła rannego mężczyznę, przeciągnęła go osiem godzin, zawiązała pas za ramię. Przeciągnął żywych. Dowódca dowiedział się, ogłosił w gorącej chwili pięć dni więzienia za nieautoryzowaną absencję. A zastępca dowódcy pułku zareagował inaczej: „Zasługuje na nagrody”. W wieku dziewiętnastu lat miałem medal „Za odwagę”. W wieku dziewiętnastu lat stała się szara. W wieku dziewiętnastu lat w ostatniej bitwie oba płuca zostały przebite, druga kula przeszła między dwoma kręgami. Sparaliżowane nogi ... I uważano mnie za zabitego ... W wieku dziewiętnastu lat ... mam teraz taką wnuczkę. Patrzę na to i nie wierzę w to. Dite!

    „Miałem nocny obowiązek ... Poszedłem na oddział poważnie rannych. Kapitan kłamie ... Lekarze ostrzegli mnie przed obowiązkiem, że umrze w nocy ... Nie dotrze do rana ... Zapytałem go: "Cóż, jak? Jak mogę ci pomóc? ”Nigdy nie zapomnę ... Nagle uśmiechnął się, taki jasny uśmiech na jego wyczerpanej twarzy:„ Rozpnij swoją szatę ... Pokaż mi swoją pierś ... Długo nie widziałem żony ... ”Poczułem się zawstydzony, odpowiedziałem coś tam. Wyszła i wróciła godzinę później. On leży martwy. I ten uśmiech na jego twarzy ...

    „A kiedy pojawił się po raz trzeci, w tej jednej chwili - pojawi się, a potem zniknie”, postanowiłem kręcić. Podjąłem decyzję i nagle pojawiła się taka myśl: to człowiek, chociaż jest wrogiem, ale człowiekiem, a moje ręce jakoś zaczęły się trząść, dreszcz przeszedł po całym ciele, chłód. Jakiś strach ... Czasami to uczucie wciąż wraca do mnie we śnie ... Po tarczach ze sklejki strzelanie do żywej osoby było trudne. Widzę go w optycznym widoku, dobrze widzę. Jakby był blisko ... A w środku mam coś przeciwko ... Coś nie, nie mogę się zdecydować. Ale ściągnąłem się, pociągnąłem za spust ... To nie wyszło od razu. Nie jest to rzecz kobieca - nienawidzić i zabijać. Nie nasz ... Musiałem się przekonać. Przekonać ...

    „Dziewczęta dobrowolnie ruszyły na front, ale sam tchórz nie będzie walczył. Były to odważne, niezwykłe dziewczyny. Istnieją statystyki: straty wśród lekarzy pierwszego rzutu zajmujących drugie miejsce po stratach w batalionach strzeleckich. W piechocie. Co, na przykład, ciągnąć rannych z pola bitwy? Podeszliśmy do ataku i kosiliśmy karabin maszynowy. A batalion zniknął. Wszystko leżało. Nie wszyscy zostali zabici, wielu rannych. Niemcy biją, ogień nie ustaje. Zupełnie nieoczekiwanie jedna dziewczyna wyskakuje najpierw z rowu, potem druga, trzecia ... Zaczęli się ubierać i ciągnąć rannych, nawet Niemcy byli przez jakiś czas zdrętwiali ze zdumienia. Do dziesiątej wieczorem wszystkie dziewczyny zostały poważnie ranne, a każda uratowała maksymalnie dwie lub trzy osoby. Zostały nagrodzone oszczędnie, na początku wojny nagrody nie były rozproszone. Trzeba było wyciągnąć rannego człowieka wraz z jego osobistą bronią. Pierwsze pytanie w batalionie medycznym: gdzie są bronie? Na początku wojny nie wystarczyło. Karabin, karabin maszynowy, karabin maszynowy - to także musiało zostać przeciągnięte. W czterdziestym pierwszym, numer porządkowy dwieście osiemdziesiąt jeden został wydany na prezentację nagrody za ratowanie życia żołnierzy: za piętnaście ciężko rannych ludzi zabranych z pola bitwy bronią osobistą - medal „Za zasługi wojskowe”, za zbawienie dwudziestu pięciu osób - Zakon Czerwonej Gwiazdy, za zbawienie czterdziestu - Zakonu Czerwonego Sztandaru, za zbawienie osiemdziesięciu - porządek Lenina. I opisałem ci, co to znaczy uratować przynajmniej jedną bitwę ... Od kul ... ”

    „To, co działo się w naszych duszach, tacy ludzie, jakimi wtedy byliśmy, prawdopodobnie już nigdy nie będzie. Nigdy! Tak naiwni i szczerzy. Z taką wiarą! Kiedy nasz dowódca pułku otrzymał sztandar i wydał polecenie: „Pułk pod sztandarem! Na kolanach! ”Wszyscy czuliśmy się szczęśliwi. Stoimy i płaczemy, każda łza w jego oczach. Nie uwierzysz teraz, moje całe ciało stało się napięte z powodu mojego szoku, choroby i zachorowałem na „nocną ślepotę”, zdarzyło mi się z niedożywienia, z wyczerpania nerwowego, i tak minęła moja ślepota nocna. Widzisz, byłam zdrowa następnego dnia, wyzdrowiałam, to było przez takie drżenie całej duszy ... ”

    „Zostałem wrzucony do muru przez falę huraganu. Straciłem przytomność ... Kiedy przyszedłem, był już wieczór. Podniosła głowę, próbowała ścisnąć palce - wydawało się, że się poruszają, ledwo otworzyła lewe oko i weszła do sali, cała pokryta krwią. W korytarzu spotykam naszą starszą siostrę, nie rozpoznała mnie, zapytała: „Kim jesteś? Skąd? Podeszła bliżej, westchnęła i powiedziała: „Gdzie byłeś tak długo, Xenia? Ranni są głodni, ale nie jesteś ”. Szybko obandażowałem głowę, lewą rękę nad łokciem, a ja poszedłem na obiad. Oczy miał ciemne, pot zalewał grad. Zaczął rozdawać obiad, upadł. Doprowadzony do świadomości i słyszał tylko: „Pospiesz się! Pospiesz się! ”I znowu -„ Pospiesz się! Pospiesz się! ”Kilka dni później zabrali mi krew za ciężko rannych”..

    „Jesteśmy bardzo młodzi, właśnie poszliśmy na przód. Dziewczyny Dorastałem nawet na wojnę. Mama umiera w domu ... Dorastałem dziesięć centymetrów ... "

    „Zorganizowali kursy pielęgniarskie, a mój ojciec zabrał mnie i moją siostrę. Mam piętnaście lat i moja siostra ma czternaście lat. Powiedział: „To wszystko, co mogę dać, aby wygrać. Moje dziewczyny… ”Wtedy nie było innej myśli. Rok później poszedłem na front ...

    „Nasza matka nie miała synów ... A kiedy Stalingrad był oblegany, dobrowolnie poszli na front. Wszystko razem Cała rodzina: matka i pięć córek, a ojciec walczył już wcześniej ... ”

    „Zmobilizowałem się, byłem lekarzem. Wyjechałem z poczuciem obowiązku. A mój tata był szczęśliwy, że ma córkę z przodu. Chroni ojczyznę. Tata wcześnie rano poszedł do tablicy. Poszedł odebrać mój certyfikat i celowo poszedł wcześnie rano, aby wszyscy w wiosce widzieli, że ma córkę z przodu ... ”

    „Pamiętam, że pozwolili mi odejść. Zanim poszedłem do cioci, poszedłem do sklepu. Przed wojną kochała słodycze. Mówię:
    - Daj mi trochę słodyczy.
    Sprzedawczyni patrzy na mnie jak na wariata. Nie rozumiałem: jakie są karty, jaka jest blokada? Wszyscy ludzie na linii zwrócili się do mnie, a ja mam więcej karabinów niż ja. Kiedy nam je dali, spojrzałem i pomyślałem: „Kiedy dorośniesz do tego karabinu?” I wszyscy nagle zaczęli pytać, cała linia:
    - Daj jej trochę słodyczy. Wycinaj nasze kupony.
    I dali mi.

    „I po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się… Nasze… Kobiety… Widziałam krew na mojej twarzy, jak krzyk:
    - Zostałem ranny ...
    W wywiadach był z nami sanitariusz, już starszy mężczyzna. On do mnie:
    - Gdzie ranny?
    - Nie wiem gdzie ... Ale krew ...
    Podobnie jak jego ojciec, powiedział mi wszystko ... Po wojnie odbyłem rekonesans przez około piętnaście lat. Każdej nocy. I takie sny: albo mój karabin maszynowy odmówił, a potem byliśmy otoczeni. Budzisz się - twoje zęby skrzypią. Pamiętaj - gdzie jesteś? Tu czy tutaj?

    „Poszedłem na front jako materialista. Ateista. Zostawiła dobrą sowiecką uczennicę, która była dobrze nauczona. I tam ... Zacząłem się modlić ... Zawsze modliłem się przed bitwą, czytaj moje modlitwy. Słowa są proste ... Moje słowa ... Jedną rzeczą jest dla mnie powrót do mojej mamy i taty. Nie znałem prawdziwych modlitw i nie czytałem Biblii. Nikt nie widział, że się modlę. Jestem w tajemnicy. Ukradkiem modlił się. Uwaga! Ponieważ ... Byliśmy wtedy inni, wtedy żyli inni ludzie. Rozumiesz? ”

    „Formy na nas nie mogły zostać zranione: zawsze we krwi. Moim pierwszym rannym był porucznik Belov, moim ostatnim rannym był Siergiej Pietrowicz Trofimow, sierżant plutonu moździerza. W siedemdziesiątym roku przybył do mnie, a ja pokazałem jego córkom zranioną głowę, która nadal jest wielką blizną. Wyprowadziłem z ognia czterystu osiemdziesięciu jeden. Niektórzy dziennikarze policzyli: cały batalion strzelecki ... Ciągnęli ludzi na siebie, dwa lub trzy razy ciężsi od nas. A ranni są jeszcze trudniejsi. Przeciągasz go i jego broń, ale wciąż ma na sobie płaszcz, buty. Zbierz osiemdziesiąt kilogramów i przeciągnij. Odrzuć ... Podążasz za następną i znowu siedemdziesiąt osiemdziesiąt kilogramów ... I tak pięć lub sześć razy w jednym ataku. A ty sam czterdzieści osiem kilogramów - waga baletowa. Teraz nie mogę uwierzyć ... ”

    „Później zostałem dowódcą drużyny. Cała gałąź młodych chłopców. Cały dzień jesteśmy na łodzi. Łódź jest mała, nie ma tam latynosów. Jeśli to konieczne, dzieci mogą przejść przez tablicę, to wszystko. A co ze mną? Kilka razy tak się rozchorowałem, że skakałem prosto za burtę i pływałem. Krzyczą: „Sierżancie za burtę!” Wyciągnij. Taka elementarna drobiazg ... Ale co to za drobiazg? Zostałem potraktowany później ...

    „Wrócił z szarej wojny. Dwadzieścia jeden lat i jestem uczciwy. Byłem poważnie ranny, wstrząs mózgu, nie słyszałem dobrze w jednym uchu. Mama spotkała mnie ze słowami: „Wierzyłem, że przyjdziesz. Modliłem się za ciebie dzień i noc ”. Zmarł brat z przodu. Płakała: „Równie teraz - urodzić dziewczyny lub chłopców”.

    „Powiem coś innego ... Najgorszą rzeczą dla mnie na wojnie jest noszenie męskich spodni. To było straszne. I to jest coś dla mnie jakoś ... Nie wyrażę się ... Cóż, przede wszystkim jest bardzo brzydka ... Jesteś na wojnie, umrzesz za swoją Ojczyznę i masz męskie majtki. Ogólnie rzecz biorąc, wyglądasz śmiesznie. Śmieszne. Bielizna męska była długa. Szeroki. Uszyty z satyny. Dziesięć dziewczyn w naszym ziemianku i wszystkie są w męskich szortach. O mój Boże! Zima i lato. Cztery lata ... Przekroczyli granicę sowiecką ... Wykończyli, jak powiedział nasz komisarz w badaniach politycznych, bestię we własnym legowisku. W pobliżu pierwszej polskiej wsi byliśmy ubrani, otrzymaliśmy nowe mundury i ... I! I! I! Przywieźli po raz pierwszy damskie majtki i staniki. Przez całą wojnę po raz pierwszy. Haaaa ... Widzę ... Widzieliśmy normalną bieliznę ... Dlaczego się nie śmiejesz? Płacz ... Cóż, dlaczego?

    „Kiedy miałem osiemnaście lat, w Kursku otrzymałem medal„ Za zasługi wojskowe ”i Zakon Czerwonej Gwiazdy, aw wieku dziewiętnastu lat otrzymałem Order Wojny Ojczyźnianej drugiego stopnia. Kiedy przybyło nowe uzupełnienie, chłopaki byli młodzi, oczywiście byli zaskoczeni. Mają też osiemnaście lub dziewiętnaście lat i z szyderstwem zapytali: „Dlaczego dostaliście swoje medale?” Lub „Czy kiedykolwiek brałeś udział w walce?” Zadają sobie żarty: „A pociski przebijają zbroję czołgu?” Związałem się na polu bitwy, pod ostrzałem, przypomniałem sobie jego nazwisko - Bezczelny. Miał złamaną nogę. Nakładam na niego oponę, a on prosi mnie o przebaczenie: „Siostro, przebacz mi, że cię wtedy obraziłem ...”