5 powodów, aby nie kupować traumatycznej broni
Wbrew powszechnemu przekonaniu, tylko prawdziwa broń palna jest skutecznym środkiem samoobrony. Trauma jako środek samoobrony może zastąpić ją jedynie szkłem - diamentem
1. Główny argument - traumatyczna broń jest nieskuteczna. Możliwe jest zatrzymanie przestępcy za jego pomocą, chyba że może on trafić dokładnie w podatne punkty: w głowę, szyję, duże stawy. Ale aby móc to zrobić, a nawet w przerwie, ale w stresującej sytuacji kolizyjnej, konieczne jest szkolenie karabinów na poziomie dobrych sił specjalnych. Ludzie, którzy nie wyczerpują się ciągłymi treningami, mogą wpaść w ciało lub w kończyny, ale takie trafienia z dozwoloną mocą ładowania w większości przypadków nie zatrzymają decydującego agresora. Zwłaszcza jeśli na nim jest gęsta ciepła odzież. Efekt „nieprofesjonalnego” strzału jest porównywalny z rzutem kostki brukowej. Dla osoby silnej fizycznie użycie dostępnych narzędzi gospodarstwa domowego może być często skuteczniejszą metodą samoobrony..
2. Niezawodność travmatiki niska. Dotyczy to w szczególności wielu modeli broni bezołowiowej, nieco lepszej od pistoletów traumatycznych typu „klasycznego” w akcji zatrzymania. Ze względu na użycie w nich detonacji elektrycznej, szanse na niewypał są znacznie wyższe niż w przypadku broni klasycznej..
3. Taka broń może stworzyć fałszywe poczucie własnej mocy. Na przykład w przypadku ataku zbiorowego lub dobrze uzbrojonego szanse na obronę za pomocą traumatycznej broni są bardzo małe. Ale nadzieja na to może uniemożliwić obrońcy uciekanie się do bardziej odpowiedniej taktyki zachowania w konkretnej sytuacji - na przykład ucieczki, wezwania pomocy, szybkiego oddzielenia od portfela.
4. Trauma jest krótkotrwała i kosztowna. Ze względu na konstrukcję tego typu broni zaprojektowano dla znacznie mniejszej liczby strzałów niż zwykłe strzelanie z ognia. Często mówimy o kilkuset strzałach. W połączeniu z bardzo drogimi nabojami znacznie ogranicza to zdolność do wykonywania umiejętności strzelania..
5. Nie traćcie z oczu faktu, że organy ścigania zwracają nadmierną uwagę na traumę. Nie posiadając niewielkiego ułamka skuteczności tradycyjnej broni palnej, ten traumatyczny doświadcza jednak nieco podobnego podejścia do niej. Na początek jest to niepotrzebnie skomplikowany system licencjonowania. Narzędzie jest o rząd wielkości mniej niebezpieczne niż prosty nóż stołowy, licencjonowany w taki sam sposób, jak prawdziwie zabójczy i wysoce wydajny karabin wielkokalibrowy. Dodatkowe problemy dotykają właściciela urazów, także jeśli nie miał on szczęścia, by użyć go do samoobrony. Nasze organy ścigania są na ogół skłonne do popierania skutecznej samoobrony. A jeśli „siniak z rozcięciem tkanek miękkich” został zadany atakującemu przy pomocy najsłabszych i najbardziej nieskutecznych „broni palnej”, to najprawdopodobniej, nawet jeśli wynik postępowania jest korzystny, właściciel broni kosztuje znacznie więcej ten sam siniak spowodowany przez nogę stolca.