Ile zarabiali bandyci w latach 90-tych
Lata dziewięćdziesiąte w Rosji nie są niczym bezmyślnym. Okres rozkwitu biznesu kryminalnego, grabieży, rabunku: bandyci tamtych czasów nie robili żadnej różnicy, jak ograniczyć pieniądze. Stawką jest, że przestępcy stawiają swoje życie - gra została rozegrana przeciwko bardzo znacznym sumom na te czasy..
Najgorsze było życie niższych poziomów piramidy kryminalnej. Głównie ścigany przez grabieże i haracz. To tylko najbardziej udany „skok” pozostawiony w kieszeniach wykonawców tylko porównawczy drobiazg. Reszta poszła wyżej bez opcji.
Single rzadko miały okazję zarobić na prawdziwe pieniądze. Rzeczywiście, wielki wynik miał grupę przestępczą. Zwykli „bojownicy” ze składu takiej grupy wykonywali rozkazy wyższych przywódców, z których mieli ekwiwalent nowoczesnego 100-200 tysięcy rubli miesięcznie. Tacy faceci żyli szybko i elegancko, ale nie na długo.
Duże szyszki z kierownictwa zorganizowanej grupy przestępczej podniosły śmietanę. Golovan, który jest odpowiedzialny za rozwój i wdrażanie nowych systemów zarobków, otrzymał już nawet milion miesięcznie (ponownie, jeśli chodzi o obecne realia).
Zarobki władz, czołowych drapieżników przestępczej hierarchii, nie miały granic - miliony dolarów miesięcznie nie wyglądają zbyt wysoko.