Jak pozbyć się choroby morskiej
Przez dziesięć tysięcy lat ludzkość była dręczona chorobą morską. Podróżni starożytnego świata bardziej bali się pierwszego roku żeglowania niż fikcyjnych potworów morskich, ponieważ męki rzucania były po prostu nie do zniesienia. Nawet dzisiaj, w naszych czasach odkrycia, biologowie i fizjolodzy wciąż kłócą się o to, co dokładnie spowodowało ten nieprzyjemny atak. Najbliższą prawdą był austriacki lekarz, który nagle odkrył, że to tylko banalna biochemia..
-
Starożytne sztuczki
Choroba lokomocyjna dręczyła podróżnych nawet w czasach starożytnych. Grecy próbowali być traktowani bardzo rozcieńczonym winem, trzeźwi Rzymianie smarowali ocet pod nosami, a potem byli zaskoczeni, że ich wąsy nie rosły. W pierwszych latach żeglarstwa angielscy marynarze mocno napinali skrzydła, ściskając i uszkadzając żołądek. Niestety, wszystkie te środki nie mogą być uważane za poważny sposób leczenia nieprzyjemnej choroby..
-
Zmieszany mózg
Do niedawna uważano, że choroba morska jest spowodowana rozbieżnymi sygnałami z ucha wewnętrznego i oka. Lekarze wierzyli, że konflikt sygnałów szkodzi ciału: uważa, że sytuacja zagraża życiu i próbuje, na wszelki wypadek, pozbyć się „nadmiaru” obciążenia w żołądku.
-
Eksperymenty
Jednak hipoteza lekarzy jest najprawdopodobniej błędna. Po pierwsze, u niektórych ludzi atak choroby morskiej występuje nawet podczas oglądania filmów o burzy. Po drugie, niewidomi na pokładzie doświadczają tego samego cierpienia, co widzący - ale gdzie mieliby otrzymać „konflikt sygnałowy”?
-
Pomoc świń
W długich rejsach żeglarze często brali żywe świnie, jako zapas mięsa. Te zwierzęta z jakiegoś powodu w ogóle nie cierpiały na chorobę morską, na co pierwszy zauważył austriacki biolog Reinhard Yarosh.
-
Hormony grają
Okazało się, że ciało świni nie gromadzi histaminy. Hormon ten jest wytwarzany przez komórki mózgowe i jest potrzebny do odpowiedniego napięcia mięśniowego przewodu pokarmowego. Wysoki poziom histaminy prowadzi do skurczu mięśni żołądka i nudności..
-
Logiczne wnioski
Po kilku eksperymentach Yarosh był w stanie zrozumieć, że konflikt między sygnałami ucha wewnętrznego a informacjami wizualnymi prowadzi do zwiększenia produkcji histaminy. Logiczne byłoby założenie, że najłatwiej jest zapobiegać chorobie lokomocyjnej, spowalniając syntezę histaminy i przyspieszając jej rozpad..
-
Ochrona przed chorobą lokomocyjną
Reinhard zaleca przyjmowanie dużych dawek witaminy C zarówno podczas podróży morskich, jak i podczas długich lotów. Ponadto we śnie histamina nie jest w ogóle produkowana, więc pigułka nasenna pomoże cierpiącemu przetrwać trudną podróż.
-
Prowokacyjne jedzenie
Ale z wielu produktów, do których jesteśmy przyzwyczajeni podczas naszej podróży, musimy się powstrzymać. Czerwone wino, czekolada, ser i wędzone produkty stymulują produkcję histaminy, co prowadzi do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji..
-
Niemiecka gwarancja
Początkowo wielu fizjologów podniosło teorię kpiny z Yarosha. Powiedz, co jest dobre dla świni, nie zadziała dla człowieka. Wkrótce jednak sceptycy zostali zaskoczeni: niemiecki lekarz okrętowy Edgar Pinkovski postanowił przetestować teorię Yarosha w praktyce i zaczął dystrybuować tabletki kwasu askorbinowego do kadetów. Okazało się, że austriacki biolog miał całkowitą rację!