Dziewczyna pogłaskała kotka po ulicy. Teraz lekarze walczą o jej życie.
Scarlet Goodrich przeprowadziła się z Wielkiej Brytanii do Australii, aby poprawić swoje życie. Tutaj pomyślnie przeszła testy urzędu pracy i została zaproszona do pracy w gospodarstwie. Pewnego dnia dziewczyna wróciła do domu i zobaczyła ślicznego kotka. Cóż, nie do udaru mózgu?
Kilka dni później dziewczyna była tak torturowana bólem pleców, że musiała iść do szpitala. Analizy wykazały obecność ciężkiej infekcji bakteryjnej: choroba już uderzyła w mózg i kręgosłup..
Okazało się, że źródłem choroby był bardzo uroczy kotek. Scarlet cierpi na pneumokokowe zapalenie opon mózgowych i ciężkie zatrucie krwi - lekarze nie mogą powiedzieć niczego konkretnego na temat całkowitego wyleczenia. Przebieg regeneracji potrwa co najmniej trzy lata.