Najgłośniejsze sądy IT
Rozwój technologii informacyjnej początkowo doprowadził do całkowitej wolności w sieci. I dopiero wtedy państwa zdały sobie sprawę, że trzeba to jakoś uregulować. Przestrzeganie prawa, lawina procesów sądowych od małych do wielu miliardów dolarów.
Google vs Yandex
Latem 2018 roku krajowi użytkownicy wyszukiwarek zaczęli uzyskiwać dostęp do dokumentów Google. Uzyskały dostęp do plików, do których nie mogły uzyskać dostępu żądania osób trzecich. To w teorii było niemożliwe. Ochrona przed awarią trwała około 2 godzin. Google naturalnie oskarżył Yandex o hakowanie. „Nasz” powiedział, że ich wyszukiwarka może indeksować tylko otwarte treści. Był sąd, który naprawdę udowodnił, że rosyjska wyszukiwarka jest naprawdę niewinna. Google uspokoił się, ale „osad po łyżkach pozostał”. Yandex całkowicie zamknął indeks „google-goats” w swoim systemie. Co z kolei poważnie obniżyło wymagania Google.
Odpływ Facebooka
Ten wielki skandal uderzył w cały świat. „Facebook” przekazywał dane osobowe użytkowników w latach 2007–2014 do Cambridge Analytics, a oni wykorzystywali nie mniej niż trochę informacji do pracy z wyborami i kampaniami politycznymi w państwach „docelowych”. Mark Zuckerberg wezwał do sądu w Wielkiej Brytanii wyjaśnienia. Plus, grzywna w wysokości pół miliona funtów została wystawiona. Jest to oczywiście minimum dla takiego biura jak Facebook. Jednak straty reputacyjne były znacznie wyższe. Facebook miał ogromny odpływ użytkowników, z którego do tej pory nie odzyskał..
Tinder i brytyjskie siły powietrzne
Niektóre historie sprawiają, że łapiesz się za głowę: jak możesz być taki głupi. Dzięki aplikacji „Tinder” pewien haker włamał się na konto jednego z wojskowych brytyjskich sił powietrznych. Następnie zaczął poznawać swoich kolegów i osoby zaangażowane w pracę z bojownikami Błyskawicy za 116 USD za jednostkę. Najbardziej paradoksalne jest to, że udało mu się uzyskać tajne informacje o samolocie. Po pewnym czasie problem wojska odkrył, ale haker zniknął. Ale Tinder otrzymał wniosek o niewystarczającą ochronę danych osobowych..
Telegram i FSB
Kolejnym rokiem 2018 była głośna próba zablokowania komunikatora „Telegram” z FSB. Siły bezpieczeństwa nie miały dostępu do kodu programu i stały się popularne wśród ekstremistów i terrorystów. Wydaje się, że jest to logiczne żądanie ze strony państwa, tylko Durow „oparł swój róg” i odmówił dostępu do danych. Roskomnadzor zaczął blokować rachunki. To prawda, że użytkownicy szybko obejrzeli blok. Konfrontacja „Telegram” i FSB wciąż trwają.
Podoba Ci się ten artykuł? Udostępniaj znajomym dzięki ponownemu przesłaniu!