Strona główna » Żart na degustatorów wina lub eksperyment Frederick Brochet » Żart na degustatorów wina lub eksperyment Frederick Brochet

    Żart na degustatorów wina lub eksperyment Frederick Brochet


    Raz odbyła się degustacja wina w Bostonie, w której wzięli udział znani znawcy tego trunku.

    Zasady degustacji wina były bardzo proste. Dwadzieścia pięć najlepszych win, których cena nie powinna przekraczać dwunastu dolarów, kupiono w zwykłym sklepie w Bostonie. Później powstała grupa ekspertów, którzy mieli ocenić czerwone i białe wina, które miały na ślepo ujawnić najlepsze wino..

    W rezultacie zwycięzcą było najtańsze wino. To po raz kolejny potwierdza, że ​​degustatorzy i krytycy win to mit. Zgodnie z wynikami analizy odpowiedzi ekspertów okazało się, że wszyscy degustatorzy wybrali wino, które najbardziej lubili. Tutaj masz „ekspertów”.

    Nawiasem mówiąc, w 2001 r. Frédéric Brochet z Uniwersytetu w Bordeaux przeprowadził dwa osobne i bardzo odkrywcze eksperymenty na degustatorach. W pierwszym teście Brochet zaprosił 57 ekspertów i poprosił ich o opisanie swoich wrażeń z zaledwie dwóch win..

    Przed ekspertami stały dwie szklanki z białym i czerwonym winem. Sztuczka polegała na tym, że nie było czerwonego wina, w rzeczywistości było to to samo białe wino zabarwione barwnikiem spożywczym. Ale to nie przeszkodziło ekspertom w opisaniu „czerwonego” wina w języku, którego zwykle używają do opisania czerwonych win. Jeden z ekspertów pochwalił „jamminess” (dżem), a drugi nawet „poczuł” „zmiażdżone czerwone owoce”. Nikt nie zauważył, że to rzeczywiście białe wino.!!!

    Drugi eksperyment Brochet był jeszcze bardziej zabójczy dla krytyków. Wziął zwykłe Bordeaux i nalał do dwóch różnych butelek z różnymi etykietami. Jedna butelka była Grand Cru, druga była zwykłym winem stołowym. Pomimo faktu, że faktycznie pili to samo wino, eksperci ocenili je inaczej. „Grand Cru” był „przyjemny, zdrewniały, złożony, zbalansowany”, a zdaniem ekspertów „słaby, bez smaku, nienasycony, prosty”. W tym samym czasie większość z nich nie polecała nawet wina stołowego..

    Eksperci są wskaźnikami mody, a ich smak nie różni się od poczucia smaku zwykłej osoby. Ludzie po prostu chcą słuchać cudzych opinii, w tym celu jestem „ekspertem”. Powstaje pytanie: czy są „eksperci”? Czy jest to po prostu opinia renomowanej osoby. Innymi słowy, jesteśmy różnymi ludźmi, jak różne butelki taniego wina, niektórzy ludzie lubią, inni nie.