Najlepszy i najbogatszy język na świecie
Na jednym z sympozjów spotkali się czterej lingwiści: Anglik, Niemiec, Włoch i Rosjanin. Mówimy o językach. Zaczęli się kłócić, ale których język jest piękniejszy, lepszy, bogatszy i który język należy do przyszłości?
Anglik powiedział: „Anglia jest krajem wielkich zdobywców, nawigatorów i podróżników, którzy rozpowszechniają chwałę swojego języka we wszystkich zakątkach całego świata. Angielski jest językiem Szekspira, Dickensa, Byrona - niewątpliwie najlepszym językiem na świecie”.
„Nic podobnego”, powiedział Niemiec, „Nasz język jest językiem nauki i fizyki, medycyny i technologii. Język Kanta i Hegla, język, w którym jest napisane najlepsze dzieło światowej poezji, to Faust Goethe.
„Oboje się mylicie”, Włoch wdał się w spór. „Pomyślcie, cały świat, cała ludzkość kocha muzykę, piosenki, romanse, opery! W jakim języku są najlepsze romanse miłosne i genialne opery? W języku słonecznej Italii”!
Rosyjski milczał przez długi czas, słuchał skromnie iw końcu powiedział: „Oczywiście, mogłem też, jak każdy z was, powiedzieć, że język rosyjski jest językiem Puszkina, Tołstoja, Turgieniewa, Czechowa - przewyższa wszystkie języki świata. powiedz mi, czy mógłbyś, w swoich własnych językach, wymyślić krótką historię ze sznurkiem, z konsekwentnym rozwojem fabuły, aby wszystkie słowa opowieści zaczęły się od tego samego listu?
To bardzo zaintrygowani rozmówcy i wszyscy trzej powiedzieli: „Nie, w naszych językach jest to niemożliwe”. Wtedy rosyjski odpowiada: „Ale w naszym języku jest to całkiem możliwe, a teraz ci to udowodnię. Wymień dowolny list”. Niemiec odpowiedział: „Tak samo. Na przykład litera„ P ””.
„Świetnie, oto historia na ten list”, odpowiedział Rosjanin.
Petr Pietrowicz Petukow, porucznik pięćdziesiątego piątego Podolskiego Pułku Piechoty, otrzymał list pełen miłych życzeń. „Chodź”, napisała urocza Polina Pavlovna Perepyolkina, „porozmawiajmy, śnijmy, tańczmy, chodźmy, odwiedzajmy na wpół zapomniany, na wpół wyrośnięty staw, łowimy ryby..
Petukhov polubił ofertę. Oszacował: przyjdę. Chwyciłem na wpół zużyty płaszcz polowy, pomyślałem: przydatne.
Pociąg przybył po południu. Petr Petrovich został przyjęty przez najbardziej szanowanego ojca Poliny Pavlovnej, Pavela Panteleimonowicza. - Proszę, Petr Petrovich, usiądź wygodnie - powiedział ojciec. Podszedł łysy bratanek, przedstawił się: „Porfiry Platonovich Polikarpov. Pytamy, pytamy”.
Pojawiła się śliczna Polina. Pełne ramiona pokrywały przezroczysty perski szal. Rozmawialiśmy, żartowaliśmy, zaprosiliśmy na lunch. Podano pierogi, pilaw, ogórki konserwowe, wątrobę, pasztet, placki, ciasto, pół litra granatu. Tight lunch. Petr Petrovich poczuł przyjemną sytość.
Po jedzeniu, po gęstej przekąsce, Polina Pawłowna zaprosiła Piotra Pietrowicza na spacer po parku. Przed parkiem rozciągał się na wpół zapomniany na wpół wyrośnięty staw. Zamiatał pod żaglem. Po kąpieli w stawie poszliśmy na spacer po parku..
„Usiądźmy” - zasugerowała Polina Pavlovna. Usiadłem. Polina Pavlovna podeszła bliżej. Siedzieliśmy i milczeliśmy. Zabrzmiał pierwszy pocałunek. Petr Pietrowicz był trochę zmęczony, zaproponował, że się położy, rozłożył na wpół zużyty płaszcz polowy, pomyślał: to było przydatne. Położyliśmy się, położyliśmy się, zakochaliśmy się. „Petr Pietrowicz jest żartownisiem, draniem” - powiedziała zwyczajowo Polina Pawłowna.
„Poślub się, wyjdź za mąż!” Wyszeptał bezczelny bratanek. „Pobierzmy się, pobierzmy się” - podszedł tata. Petr Petrovich zbladł, zatoczył się i uciekł. Uciekając pomyślałem: „Polina Petrovna to wspaniała impreza, pełna pary”.
Przed Piotrem Pietrowiczem błysnęła perspektywa zdobycia pięknej posiadłości. Pospiesznie wysłać ofertę. Polina Pavlovna przyjęła ofertę, a później wyszła za mąż. Przyszli przyjaciele, aby pogratulować, przynieść prezenty. Mijając pakiet, skazany: „Urocza para”.
Rozmówcy-lingwiści, słysząc tę historię, musieli przyznać, że rosyjski jest najlepszym i najbogatszym językiem na świecie..