Ognisty amerykański myśliwiec zrzucił czołgi i prawie zabił japońskich rybaków
Inny nieprzyjemny incydent miał miejsce w japońskiej prefekturze Aomor z amerykańskim samolotem bojowym. Myśliwiec F-16 poleciał z bazy w Misawa, ale jego silnik zapalił się w locie. Pilot rozwiązał problem w jedyny możliwy sposób..
Obawiając się dalszego rozwoju pożaru, pilot po prostu odczepił zawieszone czołgi i wpadł do jeziora Ogawara. Pozostałe paliwo wystarczyło, aby powrócić do bazy, pilot nie został ranny.
Ale w przypadku nieprawidłowego działania innego wojownika Japończycy prawie zapłacili cenę. Ogromne zbiorniki paliwa (były prawie pełne) spadły kilka metrów od szkunera rybackiego. Słup wody wzniósł się na wysokość 15 metrów - uderzył w taki kawałek żelaza na statku i nie uniknięto tragedii..