Strona główna » Przestrzeń » Zapomnij o Hawajach!

    Zapomnij o Hawajach!

    Podczas gdy w każdym mieście na świecie nie ma własnego miejsca do surfowania, gdzie można jeździć przez cały rok, fani tego ekstremalnego sportu są skazani na marzenie i oszczędzanie pieniędzy, tak że raz w roku idą na drugi koniec Ziemi, gdzie nie ma problemów z falami. Natychmiast przychodzą mi na myśl Hawaje lub australijskie wybrzeże, ale daleko jest do tego, żeby złapać falę. Liczyliśmy co najmniej dziesięć miejsc na planecie, na których można surfować. Słuchaj, może jest coś w pobliżu..

    1. Pororoca

    Gdzie Umieść zbieg Amazonki na Oceanie Atlantyckim w Brazylii

    Przetłumaczony z lokalnego, Pororoca oznacza „wielki ryk” i, jak sądzimy, nie ma sensu udowodnić, że przepływ wody, która spłukuje przybrzeżne drzewa, naprawdę powoduje słaby hałas. To tutaj fala pływowa o wysokości do 3,7 m napotyka dwa razy w roku. Na szczycie jednego z tych surferów Pikurut Salazar zdołał utrzymać 37 minut i przejechać rekordowy 12,5 kilometra.

    2. Fala stojąca

    Gdzie Centrum Monachium, ogród angielski

    Jest mało prawdopodobne, aby inżynierowie, którzy umieścili betonowe płyty w korycie rzeki w 1970 r., Aby osłabić przepływ, podejrzewali, że obecna generacja surferów im za to podziękuje. Tutaj, w samym centrum Monachium, każdego dnia zbiera się do 100 sportowców z deskami, którzy chcą oprzeć się przepływowi 20 ton na sekundę przechodzącemu przez wąski kanał..

    3. Siedlisko 67

    Gdzie Marc-Drouin Quay, centrum Montrealu

    12 lat temu olimpijski koran kajakarski Addison po raz pierwszy próbował stanąć na desce w strumieniu rzeki Św. Wawrzyńca, w pobliżu kompleksu mieszkalnego Siedlisko 67. Fale stworzone tutaj w wyniku nierówności dna, tak zainspirowały sportowca, że ​​otworzył szkołę miejskiego surfingu i teraz lobbuje, aby zaakceptować projekt na temat instalowania specjalnych jednostek falochronu w całym Montrealu.

    4. Severn Bore

    Gdzie Gloucestershire, Wielka Brytania

    W tym miejscu, gdzie wody kanału Bristolskiego wpływają do ujścia północnego, przy szczególnie silnych przypływach, wysokość fali sięga 2,8 metra. Tak, a pobliski pub Severn Bore sprawia, że ​​miejsce do surfowania jest atrakcyjne nie tylko dla sportowców, ale także dla zwykłych widzów..

    5. Jezioro Michigan

    Gdzie. East Lake, USA

    Być może jedyne jezioro, w którym siła wiatru wystarcza, by stworzyć fale w stojącej wodzie, wystarczające do jazdy na nartach. Nadaje się do chłodnych dni surfowania w ciągu roku, jednak tylko 10 i trzeba je złapać przez całe lato.

    6. Wybrzeże Szkieletów

    Gdzie Lüderitz i Swakopmund Coast, Namibia

    Ze względu na brak dobrze rozwiniętej infrastruktury w tej strefie surfingu, nie ma jeszcze tylu turystów. Więc jeśli chcesz oderwać się od świata, masz bezpośrednią drogę do Namibii.

    7. Bazar Coxa

    Gdzie Zatoka Bengalska, południowo-wschodni Bangladesz

    Pozostaje się cieszyć z wytrwałości lokalnej szkoły surferów, która nie tylko mogła zalegalizować w tym islamskim kraju, ale nawet zorganizować pierwszy konkurs w 2005 r..

    8. Plaża Busua

    Gdzie Busua Resort, zachodnie wybrzeże Ghany

    Spokojny raj dla surferów, o którym tylko nieliczni wiedzą, a teraz ty też. Ciepła woda i niekończący się strumień z południowego Atlantyku umożliwiają jazdę prawie przez cały rok..

    9. Reykjanes

    Gdzie Południowy zachód od półwyspu Reykjanes, Islandia

    O ile temperatury są tu stale niskie, fale są tutaj tak samo spontaniczne. Tak więc do jazdy na falach u wybrzeży Islandii na pewno potrzebujesz pianki i rezerwy cierpliwości. Ochrona nóg nadal nie boli, a wtedy wulkaniczne dno nie pozwoli wejść do wody.

    10. Morze Arabskie

    Gdzie Miasto Salalah, prowincja Southern Dhofar, Oman

    Tutaj możesz także igraszki w ciągle ciepłym morzu i jednocześnie nie spotkać nikogo innego, więc jest niewielu sportowców. Chociaż może to być kwestia mieszkających tu rekinów, więc rozejrzyj się.

    Bonus: Antarktyda

    Tak, tutaj możesz także surfować. To prawda, jeśli tylko ty - superprofi, podpisałeś umowę z RedBull. To właśnie zrobił Ramon Navarro w 2013 roku, stając się pierwszym i jak dotąd jedynym surferem na Antarktydzie. Nawiasem mówiąc, bez specjalnego kombinezonu nie rozciągałby się przez dwie minuty w lodowatej wodzie, więc ogólnie zapomnij o tym miejscu..