Unimog pojazd terenowy, który mógłby
Opracowanie kompaktowego ciągnika z napędem na wszystkie koła, który objął główny projektant Albert Friedrich, jest zrozumiały. To było pod koniec wojny i Niemcy rozpaczliwie potrzebowały niezawodnego samochodu, zdolnego do wymuszenia barier i pociągnięcia dość dużego ładunku. Unimog niósłby za sobą pociski FAA i inne nazistowskie rzeczy, gdyby wojna nie zakończyła się w 1945 roku. Dlatego Unimog stał się pomysłem wyjątkowo spokojnego czasu, który jest nierozerwalnie związany z samą nazwą samochodu - Unimog (Universal Motor Geraet lub „Universal Motorized Vehicle”).
Skrót UNIMOG przypadł inżynierowi Hansowi Zabelowi w 1946 roku.
W październiku 1945 r. Daimler-Benz otrzymał zamówienie państwowe na produkcję ciągników terenowych dla usług komunalnych i rolnictwa. Projektanci musieli przyspieszyć i wtedy pojawiły się słynne wymienne skrzynie korbowe przedniej i tylnej osi, te same napędy końcowe i równe wałki napędowe.
Charakterystyczny szczegół: rozmiar miernika określa odległość między łóżkami ziemniaka (1270 mm).
Ale w tym samym czasie nowy pojazd terenowy pochłonął całe doświadczenie bojowego użycia niemieckich pojazdów wojskowych. Rezultatem był niespotykany dotąd projekt: mosty portalowe, resorowanie sprężynowe, blokowanie obydwu mechanizmów różnicowych z wałami napędowymi z przodu, z tyłu i pośrodku! Nowość wyróżniała się przyzwoitą prędkością 50 km / h oraz wyposażeniem w czterocylindrowy silnik wysokoprężny o mocy 25 KM. W 1947 r. Zabrakło pieniędzy z zamówienia państwowego i Gebrueder Boehringer z Geppingen przejął opracowanie niezwykłego pojazdu terenowego. W tym czasie firmie grożono demontażem sprzętu za karę za wypuszczenie sprzętu wojskowego. Firmę można uratować tylko poprzez aktywny udział w „Planie Morgentau” - programie przekształcenia Niemiec w rolniczy dodatek Europy. A pojazd terenowy doskonale pasuje do tego planu. Kiedy w sierpniu 1948 r. Rozpoczęła się masowa produkcja samochodu, na jego froncie znajdowała się głowa byka, a nie trójramienna gwiazda. Mała firma szybko zdała sobie sprawę, że stanęło przed niemożliwym zadaniem. Dlatego do 1950 r. Produkcja została całkowicie przeniesiona na przenośniki DaimlerBenz..
Prawdziwie masowa produkcja Unimogi została uruchomiona w starej fabryce Daimler-Benz w Gaggenau 3 czerwca 1951 roku. Markowa trójpunktowa gwiazda pojawiła się na samochodzie zaledwie kilka lat.
Do 1956 roku Unimog (typ 401/402) był wyposażony w silnik o mocy 25 KM, kolejne dziesięć lat produkowano z silnikiem o mocy 30 koni mechanicznych (typ 411). Równolegle produkcja Unimoga S (typ U82 / 404) rozpoczęła się w 1955 roku. Z zewnętrznym podobieństwem wojskowy UNIMOG był zupełnie innym samochodem: ładowność 1,5 tony, brak wałów odbioru mocy, podstawa 2670 a nawet 2900 mm i silnik pasażerski Mercedes-Benz 220.
Na początku lat 60. UNIMOG stał się naprawdę wszechstronnym pojazdem, produkowanym w różnych wariantach. W 1963 roku wygląd został zaktualizowany - to samochód, który będzie pamiętany przez wieki.
Tor wojskowy
Unimog S był tak samo popularny wśród armii europejskiej jak GAZ-66 w krajach socjalistycznych. Nawiasem mówiąc, to był Unimog S, który był używany jako przykład podczas tworzenia GAZ-66. Unimog S został wyprodukowany w czterech podstawowych wersjach - z uniwersalnym nadwoziem Allzweck, jak stacja radiowa Fernmelde, jak furgonetka Krankenwagen i podwójna kabina Doppelkabine. Ale były też inne wersje. Na przykład samochód strażacki lub nawet radziecki symulator czołgów. Ten ostatni, nazywany żołnierzami Neckermann-Panzer, produkował fabrykę autobusów Kaessbohrer..
Dzięki ogromnemu prześwitowi (400 mm), Unimog S był również poszukiwany w spokojnym życiu. Ponadto przez wojsko w pewnym momencie stał się zbyt drogi. Samochód kosztował 18 000 marek niemieckich, podobnie jak nowy samochód osobowy Mersedes. Doprowadziło to do zmniejszenia porządku armii i masowego zakupu pojazdu terenowego przez cywilów, w tym rolników.
W 1980 roku firma Mercedes-Benz została oficjalnym dostawcą Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, a jednocześnie Avtodormekhbaza numer 7 na ulicy Nametkina otrzymał osiem uniwersalnych maszyn czyszczących. Zimą wyposażono je w sprzęt pługowo-szczotkowy, a latem w sprzęt zamiatający. Dyrektorzy biznesowi po prostu nie chcieli kupować szerszej listy sprzętu (3500 pozycji!). I nie tyle do uratowania - po prostu nie widziałem sensu. Mechanizacja jest uzasadniona w Niemczech z wysokimi kosztami pracy, mamy też takie urządzenia jak kosiarki do pielęgnacji ramion lub szczotek do krawężników, uważane za burżuazyjny luksus.
Pojazd terenowy jest nadal produkowany, a ostatnio przeszedł głęboką modernizację, zachowując rozpoznawalny wygląd..