Strona główna » Przestrzeń » Pojazdy podróżne pogrzebane przez historię

    Pojazdy podróżne pogrzebane przez historię

    Żyjemy w erze podróży. W każdej chwili możesz kupić bilet lotniczy i podróżować za granicę. Pociągi kursują wszędzie, a najłatwiej jest dostać się za kierownicę i poruszać się bez żadnych ograniczeń. Ale nie zawsze tak było. Próbując stworzyć skuteczny środek transportu, wynalazcy czasami wyciągali takie znaleziska, o których nawet pisarze science-fiction nie marzyli..


    • Przenośnik pneumatyczny

      Pod koniec XIX wieku wynalazca Alfred Eli Beach wynalazł system tranzytowy, napędzany powietrzem. Miasto Nowy Jork dało nawet Alfredowi carte blanche na stację próbną, która została zbudowana w ciągu zaledwie kilku lat. Mała przyczepa poruszyła się dość szybko od początku do końca, tylko to wymagało strumienia gorącego powietrza - ludzie w budce dosłownie gotowali żywcem. Era pociągów elektrycznych raz na zawsze położyła kres wynalazczemu izraelskiemu.

    • Sterowiec

      Sterowce były modne na początku XX wieku. Luksusowe liniowce dla bogatych ludzi, obiecujące bombowce na polu bitwy - wydawało się, że ten transport można znaleźć wszędzie. Szczyt zainteresowania sterowcami nastąpił w latach 30. XX wieku, kiedy zaczęły się loty transatlantyckie. Niestety bezpieczny hel był dość drogi i większość tych silników była uzupełniana zwykłym wodorem, materiał jest dość palny. Okropna katastrofa Hindenburga w 1937 r. Oznaczała koniec sterowców jako całości..

    • Monowheel

      Monowheel zawsze był ulubionym pomysłem science fiction. Co zaskakujące, prawdziwa historia tego wynalazku ma prawie sto lat. Pierwszy z nich został zaprezentowany publiczności przez pewnego doktora Jaya Pervsa w 1924 roku. Nawet dzisiaj niektórzy wynalazcy nadal próbują odkryć koło: ostatnia próba została podjęta przez Amerykanina Kerry McLean, który prawie zmarł podczas testu swojego pojazdu w 2001.

    • Trójkołowy

      I jeszcze jeden bezsensowny flirt z liczbą kół. Pojazdy trójkołowe wykazują potencjalne zalety przy mniejszym oporze powietrza, względnej prostocie mechanicznej i znacznie poprawionej aerodynamice. Mimo to taki pomysł nie otrzymał żadnego rozwoju i prawdopodobnie nigdy go nie otrzyma. Najbardziej udany projekt tego typu można uznać za Reliant Robin, zbudowany, a nawet eksploatowany w Anglii w latach 1973-2002. Jego zalety skupiały się oczywiście na zużyciu paliwa, przystępności cenowej oraz na tym, że kierownictwo nie wymagało żadnego prawa jazdy kategorii. Ale maszyna wyglądała okropnie i stała się prawdziwym bohaterem żartów.

    • Caproni Około 60 Noviplano

      Niesamowita łódź latająca musiała jednocześnie zastąpić zarówno samoloty pasażerskie, jak i morskie statki pasażerskie. Dziewięć skrzydeł, ułożonych w trzy paczki w tandemie, zmieniło wygląd Caproni w marzenie radosnego szaleńca, zwróconego na symetrię i nonsens. Potwór został uruchomiony przez zespół ośmiu silników o łącznej mocy 3000 KM. Może! W pierwszym teście samolot wzniósł się na 18 metrów, gdzie uroczyście rozpadł się na kilka części..