Śmierć w lodzie
Nie tak dawno temu Kanadyjczycy odkryli jeden z zaginionych statków wyprawy arktycznej Johna Franklina. Okazało się, że pozostałości w lodzie należą do statku Jej Królewskiej Mości Erebusa. Ponadto naukowcy odkryli także groby kilku marynarzy - splądrowanych barbarzyńsko.
Ocean Arktyczny stał się grobem dla wielu dzielnych odkrywców. Ale to była historia wyprawy Johna Franklina („The Lost Expedition”), która stała się najbardziej tajemnicza i przerażająca..
W 1845 roku dwa brytyjskie statki Terror i Erebus wyruszyły w poszukiwaniu mitycznego Przejścia Północno-Zachodniego. Prawie półtora tysiąca żołnierzy i oficerów, doświadczonych, oddanych i nie bojących się śmierci lub nieśmiertelności. Do 1848 r. Informacje o statkach we fragmentach dotarły do Angielskiej Wspólnoty Morskiej. Potem nastąpił długi - jak się okazało, wieczny - okres ciszy.
Wyprawy zarówno z wyspy, jak iz kontynentu odbywały się w poszukiwaniu statków. Przez wiele lat los kapitana Johna Franklina pozostawał nieznany. Pod koniec XIX wieku zasłona tajemnicy była lekko uchylona.
Szkielety marynarzy zaczęły znajdować się w lodzie okenów. Wielu z nich było w fatalnym stanie, co doprowadziło naukowców do wyciągnięcia wniosków na temat mistycznej istoty, która zniszczyła oba statki. Wypadły dziwne teorie, z których niektóre niestety zostały później potwierdzone..
W lodzie oceanu znaleziono szkielety marynarzy. Kości gryzione nożami wyraźnie pokazały los nieustraszonych odkrywców..
Pierwszym znaleziskiem, tak imponującym badaczom, była łódź z „Terroru”. Dwa szkielety, które rządziły martwym statkiem, zamarznięte na ławkach w pozach pełnych rozpaczy i nadziei w tym samym czasie. Dno łodzi pokryte było obgryzionymi ludzkimi kośćmi..
W pobliżu miejsca katastrofy ekspedycja ratunkowa odkryła osadę Eskimosów, w której zachowała się legenda o „białych głodach”. Indianie opowiedzieli także historię wielkiego niedźwiedzia polarnego, który rzekomo ścigał ocalałych.
Nie znaleziono śladów niebezpiecznej bestii. Jednak jak same sądy. Pozostałości ciał znajdowano do początku XX wieku, ale dopiero teraz naukowcy odkryli pierwszy zatopiony statek..
Zastosowane technologie umożliwiły określenie z dokładnością - flagowy został znaleziony „Erebus”. Podnieś go na powierzchnię, nie spieszy się. Kto wie, jakie inne tajemnice zatrzymują resztki jego zgniłych masztów.