Śmiertelny atak grzybowego tornada
22 maja 2011 r. W mieście Joplin (Missouri) była silna kategoria tornado EF-5. To potworne tornado, prawie pełne na milę, obracało się z prędkością około 320 kilometrów na godzinę. Zniszczył wszystko w promieniu 35 kilometrów, zabijając ponad 150 osób i niszcząc tysiące budynków..
Według listy z 2014 r., Opublikowanej przez National Oceanic and Atmospheric Administration, było to siódme tornado pod względem destruktywności w historii USA..
Co więcej, to tornado stanowiło kolejną niespodziewaną niespodziankę, jak gdyby pochodziła z powieści science fiction lub oddzielnego odcinka „The X-Files”. Pędząc wzdłuż Joplin, tornado pozostawiło groteskową formę życia, która szybko zaczęła podbijać ludzkie ciała..
Naukowcy uważają, że huragan lecący do miasta „wziął ze sobą” kilka szczepów grzyba zwanych Apophysomyces trapeziformis. A może wyssał je, gdy przemknął ulicami miasta, „wypluwając” z dużą prędkością.
Grzyb ten należy do tzw. Zygomycetes. Jest zwykle dość bezpieczny dla ludzi. Zwykle żywi się roślinami, chociaż niektóre gatunki mogą nawet jeść owady..
Zasadniczo grzyb ten żyje w błocie lub zgniłym drewnie. Ale tornado z 2011 roku wyrwało A. trapeziformis z jego przytulnego, ciemnego domu..
Tornado zarażone tym grzybem 13 osób. Wtedy wszystko stało się naprawdę okropne. Przez ranę grzyb przeniknął do naczyń krwionośnych ofiar, przechwytując czerwone i białe krwinki..
Według naukowców A. trapeziformis rośnie niewiarygodnie szybko. Jeśli umieścisz tylko jeden z jego zarodników na szalce Petriego, w ciągu kilku godzin nitki grzybów zaczną pełzać za jego krawędziami..
Teraz wyobraź sobie, że dzieje się to w twoim ciele. Jak można było się spodziewać, grzyb zaczął tworzyć śmiertelne skrzepy wewnątrz naczyń krwionośnych ofiar. To z kolei doprowadziło do tego, że tkanka w zakażonych ranach poczerniała i umarła.
Co gorsza, często w takich ranach puszysta biała pleśń naprawdę zaczęła rosnąć..
Ten rodzaj zakażenia jest znany jako martwicza mukormikoza skóry. Naukowcy zrobili wszystko, co w ich mocy, aby pokonać grzyb za pomocą antybiotyków i ostrych ostrzy. Lekarze zostali zmuszeni do odcięcia spleśniałego, martwego ciała. Wielu pacjentów musiało przejść kilka operacji, ponieważ grzyb może wniknąć głęboko w ciało.
Jeden pacjent był tak zakażony, że lekarze musieli usunąć część klatki piersiowej i zastąpić zakażone żebra metalem.
Według Scientific American nie jest to pierwszy raz, gdy taka katastrofa spowodowała taką infekcję. A. trapeziformis pojawił się po tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 r. I po wybuchu wulkanu w Kolumbii w 1985 r..
Jeśli chodzi o ofiary z Joplin, naukowcy odkryli, że wielu z nich mieszka w najbardziej dotkniętych obszarach. Nie mieli dostępu do strefy bezpiecznej. Niestety, śmiertelność z powodu tej infekcji jest niewiarygodnie wysoka - czasami nawet do 50 procent. Obcięła około 5 z 13 mieszkańców. Naprawdę okropny zwrot losu - przetrwać w jednej z najbardziej niszczycielskich klęsk żywiołowych i wkrótce umrzeć z zarodników grzyba..
Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi - zrób repost!