Sprawa w amerykańskiej bazie na Antarktydzie. 2 osoby znalazły się w sytuacji awaryjnej. Wydarzenia są klasyfikowane
Dwóch robotników amerykańskiej bazy na Antarktydzie znalazło się w nagłym wypadku. Rozpoczęło się dochodzenie w sprawie incydentu, wszystkie okoliczności sprawy zostały sklasyfikowane.
Obaj mieli kłopoty, byli ekspertami w dziedzinie bezpieczeństwa pożarowego. Przeprowadzili prace konserwacyjne w pomieszczeniu, w którym znajduje się generator nadajnika..
Pilot przeleciał obok helikoptera, zwracając uwagę na incydent. Zauważył czarny dym wyciągający się z okien budynku i wylądował.
W amerykańskiej bazie McMurdo pracuje od 250 do 1000 osób, w zależności od pory roku. To jedna z pierwszych baz Antarktydy. Stan wyjątkowy tego poziomu dzieje się tutaj po raz pierwszy.
Sami badacze polarni nazywani są bazą „Ostatni narożnik cywilizacji”, a skale stacji umożliwiają prowadzenie badań w różnych dziedzinach..
Aeronomia, biologia, medycyna, geologia i systemy oceaniczne: McMurdo ma nawet laboratorium astrofizyczne.
Co ciekawe, Stany Zjednoczone początkowo zamierzały zamienić McMurdo w jedną z baz morskich. Obóz miał zostać zbudowany w ramach operacji „Deep Freeze”. Recesja zimnej wojny zmusiła Amerykanów do ponownego rozważenia swoich planów - centrum nauki okazało się ważniejsze niż inna baza wojskowa..