Biegun północny porusza się, niż zagraża światu
Święty Mikołaj jest lepiej przygotowany na ruch - i zaostrz swój angielski. Biegun północny zmierza w kierunku Londynu i dość szybko. Ten nieoczekiwany wniosek został osiągnięty przez naukowców z kilku krajów symulujących stan naszej planety na podstawie danych z satelity GRACE..
-
Ogólnie rzecz biorąc, nie ma nic nadprzyrodzonego w ruchu biegunów planety. Społeczność naukowa jest świadoma tego trendu, ponieważ okazało się, że Ziemia nie jest idealnie okrągła. Ponadto planeta obraca się lekko w przestrzeni, gdy obraca się wokół własnej osi.
-
Ale naturalne wibracje Ziemi stają się coraz bardziej i bardziej ostatnio. Takie wnioski zostały sformułowane przez naukowców na podstawie najnowszych danych. Informacje o badaniu pojawiły się w najnowszym numerze Science Advances: naukowcy są teraz przekonani, że wahania na planecie są nasilone z powodu działalności człowieka.
-
Biegun Północny dryfował na zachód w kierunku kanadyjskiej Zatoki Hudsona. Ale w 2000 r. Biegun zaczął zmieniać kierunek, a na końcu skierował się na wschód, a prędkość dryfu dwukrotnie przekroczyła standardową prędkość.
-
Teraz społeczność naukowa zapewnia, że odpowiedzialnością za ten stan rzeczy jest zmiana rozkładu masy na powierzchni planety..
-
Ale w jaki sposób istoty ludzkie, tak małe w skali planety, potrafią tak znacząco wpłynąć na masę całej planety? To proste: bilans wody i lodu na lądzie zmienił się w wyniku globalnego ocieplenia..
-
Gwałtowna destabilizacja pokrywy lodowej na Grenlandii i Antarktydzie odgrywała tutaj znaczącą rolę. Model komputerowy pokazał, że wzrost poziomu wody na Oceanie Indyjskim i Morzu Kaspijskim doprowadził biegun północny do nienaturalnego kierunku..
-
Zespół naukowców wykorzystał dane dotyczące anomalii grawitacyjnych uzyskanych z satelity GRACE. Informacje te pozwoliły im wyciągnąć wnioski, że oś Ziemi jest szczególnie wrażliwa na zmiany masy wody w średnich szerokościach geograficznych..
-
Alarm nie jest spowodowany faktem ruchu bieguna, ale jego niewątpliwym związkiem z klimatem planety. Naukowcy obawiają się, że taki stan rzeczy może doprowadzić do suszy na pełną skalę w całej Azji - i bardzo możliwe, że nasze dzieci będą słuchać opowieści o Mikołaju, który mieszka na Biegunie Północnym, niedaleko Pekinu..