Kupuj kości, dlaczego w XIX wieku sprzedawano ludzkie szczątki
Niedawno lekarze byli zmuszani do popełniania prawdziwych przestępstw, aby uzyskać wizualną pomoc - ludzki szkielet. Pod koniec XIX wieku kwitł handel różnymi kościami i całymi szkieletami: tajne manufaktury zbierały zwłoki na cmentarzach dla rzemieślników, którzy następnie czyścili kości i sprzedawali je dalej. Ale rynek nie ograniczał się do lekarzy: czytajcie, kto i dlaczego kupował i sprzedawał prawdziwe ludzkie kości.
-
Olej kostny
W 1876 r. Pewien dr Maitre Mazur osiadł w Nowym Jorku i rozpoczął dziwny, ale nieoczekiwanie zyskowny interes. Faktem jest, że Mazur był jedynym mistrzem w Ameryce Północnej, który potrafił całkowicie oczyścić ludzkie kości z zapachu trupa. Było to bardzo ważne dla amerykańskich lekarzy, ponieważ szkielety były kupowane przez wszystkich jako pomoc wizualna, a mimo to zmuszeni byli znosić nieprzyjemny zapach tusz, które przenikały biuro. Mazur nie ujawnił nikomu swojego sekretu aż do śmierci..
-
Zestaw do zupy
Tylko bardzo bogaty lekarz mógł sobie pozwolić na zakup całego szkieletu jednej osoby. Zestaw ten kosztował nawet 800 USD - znaczną kwotę za rok 1891. Wszyscy pozostali byli zadowoleni z tak zwanych „zestawów zupy”: studenci medycyny zorganizowali kilka różnych szkieletów w jednym. Jako korzyść medyczna taka dziwna praca nie była dobra, ale biedni lekarze musieli ją wykorzystać.
-
Śmierć kupców
Dziewiętnastowieczna purytańska Ameryka nie była zbyt dobrze usytuowana w stosunku do ludzi, którzy budowali swoje bogactwo dosłownie w handlu śmiercią. Większość kupców kości została zmuszona do ukrycia swoich sklepów i warsztatów pod niewinnymi znakami. Na przykład Mordred Robeira, biznesmen z Filadelfii, handlował perfumami dla gatunku, a na drugim piętrze sklepu wykonał prawdziwą pracę..
-
Towary francuskie
Szkielety stworzone przez francuskich rzemieślników zostały najbardziej docenione. Faktem jest, że tylko tutaj eksperci używali eteru, benzenu i innych chemikaliów do wybielania kości. Ponadto Francuzi wiedzieli, że produkują towary na eksport i dlatego próbowali więcej niż lokalne artele w tej samej Anglii lub Europie.
-
Manufaktury londyńskie
Sytuacja była zupełnie inna w Londynie. Doktor mógł pójść na szubienicę tylko po nieautoryzowaną ekshumację ciała, ale jak ćwiczyć lekarza bez pomocy wzrokowych? Około 1899 r. Szkielety w Londynie kosztowały bajecznie drogie i były prawdziwą rzadkością. Kupcy cieszyli się z krwawych bitew, ponieważ pozwalali uzupełnić magazyny o nowe partie kości..
-
Czaszka kolekcjonerska
Na początku XIX wieku paryska policja ćwiczyła zbieranie czaszek straconych przestępców. Głowy odcięte na gilotynie zostały dokładnie oczyszczone z ciała i trzymane w specjalnych kryptach z podpisanymi. W pewnym momencie ten konkretny plik kart stał się dobrym biznesem: ekscentryczni bogaci ludzie chętnie płacili ogromne sumy pieniędzy, by kupić czaszkę słynnego kryminalisty. Takie trofeum chwaliło się wtedy piłkami - mówią, że dawało to specjalny urok tańcom.
-
Koniec przemysłu
Handel kościami ludzkimi wygasł w połowie XX wieku. Po II wojnie światowej szkoły medyczne i szpitale po prostu przerzuciły się na plastikowe szkielety, które wyglądały dokładnie jak prawdziwe..