Strona główna » Przestrzeń » Kto kontroluje nielegalny handel narządami

    Kto kontroluje nielegalny handel narządami

    Rynek czarnych organów kwitnie. Popyt znacznie przewyższa podaż, a ludzie płacą duże pieniądze za „części zamienne”. Ogromne syndykaty przestępcze stworzyły całe sieci gospodarcze obejmujące cały świat. Zdesperowani, biedni ludzie sprzedają swoje organy, wzbogacając pośredników, którzy osiągają nierealistyczne zyski.. 

    • Klinika Medicus

      Kosowo

      W 2008 r. Odkryto grupę kupców z Serbii, którzy zwabili ofiary do kontrolowanej kliniki, przejęli organy i wypadli za drzwi. Chociaż cała sytuacja jest znana władzom, raczej się nie zmieni. W 2010 r. Rada Europy opublikowała raport stwierdzający, że premier Kosowa zarządzał organizacją mafijną, która dostarcza heroinę, broń i kontroluje czarny rynek narządów ludzkich. Hashima Thaci oczywiście odrzuca wszystkie roszczenia.

    • Kartel Templariuszy

      Meksyk

      Quasi-religijny syndykat przestępczy z Meksyku opracował całą sieć zaprojektowaną do porwania ofiar. Templariusze specjalizują się w organach dziecięcych, ponieważ mogą być sprzedawane znacznie drożej niż dorośli. Najgorsze jest to, że w wielu meksykańskich wioskach rodzice sami sprzedają dzieci z powodu ubóstwa.

    • Hiszpański syndykat

      Hiszpania

      Przedstawiciele tej grupy gromadzą uchodźców, obiecując im wygodne życie w zamian za jeden z organów. Algierczycy, Jordańczycy i inni migranci ze Wschodu po prostu nie mają wyboru: bez znajomości języka i pieniędzy, w nielegalnej sytuacji w obcym kraju, starają się zarobić co najmniej coś.

    • Brytyjskie porwanie

      Wielka Brytania

      W 2013 r. Władze brytyjskie uratowały somalijską dziewczynę podczas następnego nalotu. Jak się później okazało, została nielegalnie przetransportowana do kraju wyłącznie w celu: demontażu organów. Dalsze dochodzenie wykazało, że handlarze narkotyków, wyczuwając zyski, opanowali nielegalny handel narządami. Dzieci z Wietnamu, Chin, Nigerii, Rumunii i Bangladeszu są sprowadzane do Anglii jako niewolnicy seksualni, a po „dacie wygaśnięcia” są sprzedawane organom.

    • Hebei-gumi

      Chiny

      Co roku około półtora miliona Chińczyków potrzebuje przeszczepów narządów, a tylko dziesięć tysięcy z nich może liczyć na prawną operację. Wszyscy inni muszą udać się do stolicy Hebei, Shijiazhuang. Tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy władze przeprowadziły tu kilka nalotów: uratowano 127 osób i zatrzymano 18 wykwalifikowanych lekarzy. Nie trzeba dodawać, że to wszystko jest tylko kroplą w oceanie..