Strona główna » Przestrzeń » Jak pociągi nauczyły się latać

    Jak pociągi nauczyły się latać

    Aeronautyka składała się z pociągów, na których zamiast konwencjonalnych silników elektrycznych lub silników spalinowych stały silniki odrzutowe, podobne do samolotów. Próby stworzenia takiej lokomotywy można policzyć na palcach, a jeszcze rzadziej przypadek wykracza poza pojedynczą instancję demonstracyjną..

    Niestety, żaden z projektów, które wydawały się bardzo obiecujące, nigdy nie został w pełni wdrożony. Jeśli szczęście towarzyszy inżynierom, którzy pracowicie pracują nad swoimi rysunkami i modelami, kto wie, czym staną się nowoczesne pociągi dużych prędkości. 

    • Bennie

      Brytyjski inżynier George Benny był jednym z pierwszych, którzy poważnie podjęli decyzję o budowie samochodu lotniczego. Według Benny'ego lokomotywa zbudowana własnymi pieniędzmi miała wykorzystać kolej jednoszynową do połączenia dwóch głównych stolic Europy - Londynu i Paryża. Benny miał nadzieję, że taki „karabin” osiągnie wystarczająco wysoką prędkość na ten czas - 190 km / h.

    • Demonstracja

      8 lipca 1930 r. Pokazano kolejną kolejkę jednotorową dla prasy i potencjalnych inwestorów na terenie testowym na przedmieściach Glasgow. Demonstracja była genialna. Pociąg, który natychmiast nazwano „geniuszem brytyjskiej inżynierii”, zdobył podziw publiczności, ale z jakiegoś powodu nikt nie chciał zainwestować w to swoich pieniędzy. 

    • Koniec projektu

      Kiedy Benny zbankrutował w 1937 roku, nie otrzymując ani grosza na poparcie swojego pomysłu, jego projekt został ostatecznie uśmiercony. Miejsce testowe w latach 50. zostało zdemontowane na metal, a 10 lat później prototyp pociągu został zniszczony.

    • Odrodzenie

      „Railgun” Benny'ego został odtworzony we Francji 35 lat po jego wynalezieniu. Lokomotywa wykonana w interpretacji inżyniera Josepha Archera była również napędzana silnikiem śrubowym. 

    • Aerotrain

      Aérotrain to projekt, który został opracowany we Francji w latach 1965–1977 pod kierownictwem inżyniera Jeana Bertina. Wszystkie zapomniane struktury tej kolejki jednoszynowej można zobaczyć dzisiaj, jadąc wzdłuż linii kolejowej łączącej Paryż i Orlean. Początkowa długość trasy wynosiła 25 km, ale teraz niewiele z niej zostało. 

    • Pociąg odrzutowy

      Bertin postanowił zastąpić śmigła z poprzednich modeli silnikami samolotów odrzutowych, dzięki czemu jego pociąg przyspieszył do rekordowego poziomu 420 km / h. A ten rekord pozostał nieprzerwany przez 20 lat. W miejscu zwanym Gometz-la-Ville, obok pozostałości trasy, pomnik tego niezwykłego pociągu odrzutowego. 

    • W obliczu ostrej konkurencji

      Projekt Aérotrain był wspierany i finansowany przez rząd francuski do połowy lat siedemdziesiątych. Kiedy władza w kraju uległa zmianie, nowy rząd zaczął inwestować w projekt TGV, niszcząc w ten sposób plany Bertina, by uczynić jego dzieło częścią codziennego życia. Kiedy Jean Bertin zmarł na raka, projekt Aérotrain musiał zostać zapomniany..

    • Nie wszystko zostało zapisane

      Stowarzyszenie Jean Bertin przetransportowało zredukowany prototyp swojego pociągu odrzutowego do bezpiecznego miejsca w 1991 roku. Niestety pozostałe okazy zostały poważnie uszkodzone przez pożar, który wydarzył się nieco wcześniej. Kiedy Ministerstwo Transportu zostało poproszone o przywrócenie tych prototypów, w hangarze, w którym się znajdowały, miał miejsce kolejny pożar. Nieodwracalne szczątki zostały odpisane, a hangar został zburzony..

    • Zmartwychwstały z popiołów

      Ostatni samochód powietrzny został odrestaurowany i pokazany na wystawie „Retromobile” w Paryżu w 2001 roku. Oprócz tego demo, jedynym przypomnieniem ery pociągów odrzutowych są tylko ruiny betonowego toru stworzonego dla poduszki powietrznej Berten.