Wyspa broni biologicznej ZSRR, gdzie żyła sama śmierć
Prace nad stworzeniem broni biologicznej przeprowadzono w ZSRR prawie od pierwszych dni powstania państwa. Dowództwo Armii Czerwonej szukało bezpiecznego miejsca do rozwoju wirusów, nawet Bajkał był brany pod uwagę. Czy możesz sobie wyobrazić, co stanie się teraz z legendarnym jeziorem? Na szczęście do eksperymentów wybrano inne miejsca: Wyspa Solovki na Morzu Białym, wyspa Gorodomlya w Seliger i wyspa Nicholas I na Morzu Aralskim. Ten ostatni stał się domem dla radzieckiego laboratorium, które hoduje najniebezpieczniejsze wirusy bojowe na świecie..
-
Instytut Chorób Płuc
W latach 30. XX w. W Gorodomli powstała pierwsza instytucja w kraju, formalnie zaangażowana w rozwój szczepionki przeciwko pryszczycy. Do 1937 r. Władze przestały być nieśmiałe i otwarcie przemianowały tę instytucję na Instytut Biotechniczny. W jego murach powstały także szczepionki medyczne, ale większość środków została wykorzystana do stworzenia broni biologicznej. Następnie instytut postanowiono przetłumaczyć z dala od granic. Idealnym wyborem była wyspa Mikołaja I, nazywana do tego czasu Wyspą Renesansu..
-
Aralsk-7
Ściśle tajna baza do testowania szczepów wymagała personelu i personelu pomocniczego. W północno-zachodniej części wyspy pojawiło się nowe „pudełko”, wojskowe miasto Aralsk-7. Zbudowany i oddzielne czteropasmowe lotnisko Barhan.
-
Składowisko odpadów i laboratorium
Z dala od Aralsk-7 zlokalizowano terytorium najbardziej zamkniętego laboratorium z własnym poligonem doświadczalnym. Samoloty natryskiwały na nią tak zwane „obiecujące odmiany walki” - wszystko przebiegało od kursu, od wąglika i tularemii po dżumę dymieniczą. Nawiasem mówiąc, wirusy często powstawały w innych laboratoriach w Kirowie, Swierdłowsku (współczesny Jekaterynburg) i Stepnogorsku.
-
Doświadczenia na zwierzętach
Do testowania wirusów bojowych wymagane eksperymentalne. Żołnierze w kombinezonach ochrony chemicznej ręcznie wciągali klatki ze zwierzętami na wysypisko, a następnie zwracali zainfekowane obiekty do laboratorium. Większość małp zmarła na wyspie - ich układ oddechowy przypominał ludzki. Nie obyło się również bez incydentów: w 1971 r. Nagły podmuch wiatru spowodował naprężenie wzmocnionej ospy bezpośrednio na statku badawczym. Zabił ponad 50 osób.
-
Wąglik-836
Dopiero w 1988 r., Kiedy niewiele zostało przed upadkiem Unii, amerykańskie organizacje wywiadowcze otrzymały informacje o rozwoju Antrax-836 przez sowieckie wojsko. Ten bojowy szczep spowodował wąglika i został całkowicie zakazany przez Konwencję o broni biologicznej. Przestraszeni międzynarodowym skandalem przywódcy partii postanowili zebrać dziesiątki ton wąglika i pochować je na specjalnych cmentarzyskach na wyspie Renaissance. Walczący wirus jeździł po całym kraju w konwencjonalnych zbiornikach.
-
Koniec Aralsk-7
Wyspa śmierci została zamknięta dopiero w 1992 r., Po upadku ZSRR. Cały kontyngent wojskowy został szybko przewieziony do Kirowa, biolaboratorium zostało rozebrane, udało im się zabrać ze sobą część sprzętu, ale cała reszta została porzucona na Wyspie Renesansowej.
-
Groby są żywe
Pod koniec 1997 r. Amerykańskim wojskowym bakteriologom udało się uzyskać pozwolenie na wizytę na wyspie. Rosja próbowała udowodnić, że groby nie są już niebezpieczne. W rzeczywistości 6 z 11 grobów pozostało aktywnych: wąglik przetrwał nawet po silnej dezynfekcji. Teraz terytorium wyspy jest całkowicie zamknięte i znajduje się pod strażą wojskową.