Między klifami Tasmanii krążyły nieustraszone linie
Są ludzie, którzy nie znają pojęcia strachu. Profesjonalny slackliner Lukas Irmler jest jednym z nich. Dzwoniąc w towarzystwie fotografa Valentina Rappa, Lukas szedł sznurkiem po przepaści o głębokości stu pięćdziesięciu metrów.
Lucas jest śmiałkiem, ale nie głupcem. Używa ubezpieczenia, zaniedbując tylko buty i słup.
Od początku 2011 roku Irmler stale angażuje się w swoje niebezpieczne hobby. Facet otrzymał już kilka wpisów w Księdze Rekordów Guinnessa i nie zamierza się tam zatrzymać.
Europa, Ameryka, Azja, Australia i Tasmania. Lucas zamierza podbić wszystkie ikoniczne szczyty świata i stopniowo zbliża się do swoich marzeń - na niespotykanej dotąd wysokości.