Alligator nagle wskoczył do łodzi z turystami i zamienił zwykły spacer w numer śmierci
Na Florydzie w USA jest tak wielu aligatorów, że nawet nazywali go „stanem krokodyla”. Nie jest bezpiecznie chodzić daleko od domu i wędrować po bagnach, z których nie można wrócić.
Kolejny incydent z aligatorem zdarzył się turystom, którzy poszli na spacer wzdłuż rzeki. W pewnym momencie łódź zbliżyła się zbyt blisko brzegu i utknęła w błocie. Tutaj przerażeni urlopowicze zobaczyli leżącego obok krokodyla.
Przewodnik stara się zmniejszyć intensywność emocji, żartobliwie oferując turystom klepanie aligatora po plecach. Słychać nerwowy śmiech, a potem wszystko nagle przestaje być co najmniej trochę zabawne..
Ogromny gad w jednym skoku uderza w pokład łodzi. Wszyscy pędzą we wszystkich kierunkach, ale aligator, jakby zadowolony z wykonanego wrażenia, po prostu wspina się na drugą stronę i klapie do rzeki. Na szczęście nikt nie ucierpiał podczas incydentu..