Dzięki pomocy kolegów mężczyzna spędza czas ze swoim chorym synem.
Pracownicy jednej z fabryk w Marburgu w Niemczech pracowali w nadgodzinach przez 33 tysiące godzin, aby zwolnić czas dla swojego kolegi, którego 3-letni syn mocno walczy z białaczką. Dziecko spędziło dziewięć tygodni w szpitalu..
Matka chłopca zmarła na chorobę serca, więc ojciec został opiekunem swojego syna. Andreas Graf Julius wyjechał do pracy, jednak po kilku tygodniach miał wybór: praca lub opieka nad dzieckiem.
O problemie Earl nauczył się HR Managera. Dziewczyna apelowała do kolegów z prośbą o pracę w godzinach nadliczbowych, aby pomóc ojcu w beznadziejnej sytuacji.
Co zaskakujące, wszyscy ludzie natychmiast się zgodzili, a nawet ci, którzy nigdy nie byli osobiście zaznajomieni z mężczyzną. Każdy pracownik, a jest ich tylko 650, przepracował dodatkowe 5 godzin, a Andreas miał całe 18 miesięcy na opiekę nad synem.
Dziecko przeszło chemioterapię, czuje się znacznie lepiej i wkrótce planuje wrócić do domu.
Czy wspierasz kolegów swojego ojca? Powiedz znajomym o tej sprawie, zrób repost.!