Projekt Mars One jest sukcesem
W ciągu ostatnich kilku lat wielu naukowców z państwowych i prywatnych agencji kosmicznych było dręczonych marzeniem o wysłaniu człowieka na Marsa. Projekt Mars One to tylko jeden z projektów, które marzenie ma spełnić. I w przeciwieństwie do wszystkich innych, naprawdę potrafi to zrobić. Chcesz wiedzieć dlaczego?
W przeciwieństwie do tych firm, które planują misje załogowe do Czerwonej Planety, projekt Mars One nie oznacza powrotu ludzi, którzy udali się tam, aby wrócić do domu na Ziemię. Mars będzie ich nowym domem. Będzie to bilet w jedną stronę. Każdy, kto uda się na Marsa w ramach projektu, pozostanie tam na zawsze, lub przynajmniej do momentu, gdy ci ludzie powrócą na Ziemię, będą ekonomicznie uzasadnieni i będą na to specjalne fundusze..
Na przykład agencja kosmiczna NASA Aerospace otrzymała od prezydenta USA Baracka Obamy kilka lat temu prośbę o wysłanie ludzi na orbitę Marsa w połowie lat 2030., a następnie lądowanie na planecie. Jednak agencja opracowuje obecnie misję, która zakłada bezpieczny powrót załogi na Ziemię. Z finansowego punktu widzenia koszty będą ogromne i nieopłacalne ekonomicznie, ponieważ planetę można badać w ten sposób i zdalnie, wysyłając tam robota.
Ale holenderskie przedsiębiorstwo non-profit Mars One rozwija swoją misję bez uwzględnienia możliwości powrotu ludzi z Marsa, ponieważ głównym zadaniem projektu jest stworzenie stałej osady na Czerwonej Planecie do 2025 roku. W tym przypadku potrzebne będą roboty, które zostaną wysłane na Marsa, zanim ludzie tam pójdą.
Robotnicy automatyczni będą zaangażowani w budowę lokali mieszkalnych i gromadzenie zapasów wody dla przyszłej kolonii osadników. Woda w tym samym czasie może być wykorzystywana nie tylko do picia, ale także przy tworzeniu paliwa lotniczego lub rakietowego. Pomimo surowości marsjańskiej pogody, śmiertelnych dawek promieniowania i niewiarygodnego niebezpieczeństwa zarówno na Marsie, jak i do lotu na Czerwoną Planetę, ponad 200 tysięcy osób złożyło już wniosek o bycie pierwszymi, którzy mieli okazję tam pojechać..
„Cała moja aktywność akademicka i zawodowa miała na celu osiągnięcie jednego celu: jednokrotnego opuszczenia Ziemi i zostania przedstawicielem ludzkości na Marsie” - powiedział 25-letni Heidi Beamer, jedna z 1000 osób wybranych do drugiego etapu przygotowań do projektu Mars One..
„Kiedy miałem 8 lat, powiedziałem rodzicom, że zamierzam zostać astronautą i udać się na Marsa” - mówi 25-letni amerykański oficer ochrony chemicznej, który jest obecnie w służbie w 63. batalionie anty-chemicznym znajdującym się w Forte Campbell, Kentucky.
„Nie obawiam się, że udam się na inną planetę i najprawdopodobniej nawet umrę. Zadanie, które zostanie nam dane, jest ważniejsze niż życie jednej osoby, ponieważ zamierzamy otworzyć drogę dla przyszłości całej ludzkości” - podsumował oficer..