Strona główna » Nauka » 12 odkryć naukowych, które zostały sfałszowane

    12 odkryć naukowych, które zostały sfałszowane


    1. Znikające Blondynki

    W 2002 r. W BBC pojawił się materiał na temat badań niemieckich naukowców, którzy twierdzili, że ludzie o blond włosach rodzą się coraz rzadziej, aw ciągu kilku stuleci w ogóle nie będzie blondynów ani blondynów.

    Zaledwie rok później w New York Times ukazał się artykuł o tym, jak wyniki tego badania zostały sfałszowane. Niemniej jednak głupota znikających blondynów przyzwyczaiła się i przez te dziesięć lat była powtarzana wiele razy w różnych odmianach..

    Podobny mit pojawił się w 2007 roku dzięki „badaniom” organizacji o nazwie Oxford Hair Foundation (założonej przez Procter and Gamble, producenta farb do włosów). Zgodnie z wynikami tego „badania” czerwony kolor włosów jest bliski wymarcia. Pomysł, jak łatwo się domyślić, polegał na poprawie wyników sprzedaży złotych tonów.

    Tymczasem gen odpowiedzialny za kolor włosów imbirowych jest nadal bezpiecznie dziedziczony i nie ma powodu do obaw, że kiedykolwiek zniknie..

    2. Fałszywe kamienie

    12 odkryć naukowych, które zostały sfałszowane

    W 1726 Johann, profesor Uniwersytetu w Würzburgu

    Beringer odkrył swoje sensacyjne odkrycie: uderzająco dobrze zachowane starożytne kamienie z wizerunkami jaszczurek, ptaków, pająków, a nawet imienia Boga wyrytego w starożytnym języku (dziś są one znane jako „fałszywe kamienie”).

    W kilku artykułach po tym wydarzeniu profesor opracował własną teorię, że obrazy na kamieniach mogą być tworzone przez samego Boga. Niestety dla Behringera tajemnicze kamienie okazały się jedynie sprytnym oszustwem, które zrobili koledzy profesorów, którzy postanowili pomścić go za arogancję i pewność siebie..

    Zły żart zadziałał, ale posunął się tak daleko, że wszystkie kolejne próby przekonania Beringera, że ​​kamienie są tylko fałszywą, nie powiodły się. Profesor nie chciał wierzyć w żaden sposób, że po prostu żartowali na niego, a nawet złożył pozew przeciwko „zazdrosnym”. W tym miejscu ujawniła się cała prawda o wiecu i jego uczestnikach. W rezultacie zniszczono reputację naukową zarówno samego Beringera, jak i jego kolegów, którzy go zażartowali..

    3. Ancient Liaoning Robber

    W 1999 r. Ukazał się artykuł w magazynie National Geographic na temat skamieniałego organizmu znalezionego w Chinach o nazwie Archaeoraptor liaoningensis (tłumaczony jako „starożytny bandyta Liaoning”). Naukowcy twierdzą, że skamieniałości - to nic innego jak „brakujące ogniwo” dinozaurów, teropodów i ptaków. Później okazało się, że sensacyjne odkrycie jest fałszywe, zebrane z fragmentów prawdziwych skamieniałości różnych gatunków i wydane na szczątki jednego zwierzęcia..

    4. Scam Zocal

    Alan Sokal, profesor matematyki na University College of London i Physics na New York University, stał się sławny w szerokim kręgu, głównie ze względu na oszustwo, które przeszło do historii jako „Scocal scam”. Sokal postanowił sprawdzić, czy można opublikować absolutny nonsens w poważnej publikacji naukowej, jeśli wymyślisz pretensjonalne imię i wypełnisz je terminami naukowymi.

    W rezultacie w szanowanym wydaniu „Social Text” ukazał się artykuł zatytułowany „Breaking Borders: Towing the Transformative Hermeneutics of Quantum Gravity”. Pozbawiony jakiegokolwiek poczucia filozoficznego rantowania nikomu nie przeszkadzał. Jakiś czas później, w innym czasopiśmie, sam Sokol ujawnił prawdę o swoim wiecu, zauważając, że byłoby fajnie, gdyby naukowcy humanistyczni polegali na zdrowym rozsądku w swojej pracy..

    5. Drzewo zabójców

    W 1783 r. Notatka o drzewie zabójców pojawiła się w czasopiśmie London Magazine, który rzekomo rośnie w Indonezji. To drzewo - mówi artykuł - jest tak trujące, że niszczy wszystko, co żyje piętnaście mil (prawie 25 kilometrów) wokół siebie. Cała ziemia wokół tego drzewa jest zaśmiecona szkieletami nieszczęśliwych ludzi i zwierząt, którzy przypadkowo weszli na „swoje” terytorium..

    Prawda jest taka: trujące drzewo naprawdę istnieje. To prawda, że ​​pomimo toksyn, nie jest w stanie zabić nikogo - nawet jeśli się o nią opiera. W skrajnych przypadkach zatrucie zagraża słabości, a następnie tylko na krótki czas. Ale sok tego drzewa, jeśli weźmiesz go do środka, może naprawdę zabić. Miejscowa ludność wysmarowała ten sok grotami i kopiami.

    6. Lista Villejuif

    Około 30 lat temu pojawił się dokument o nazwie Lista Villjuif. Była to lista dodatków do żywności, podzielona na grupy według stopnia korzyści lub szkody dla zdrowia. Nikt nie wiedział, kto sporządził tę listę i do jakiego celu dążył. Pierwsza znana kopia ukazała się w 1976 roku, a co najmniej połowa francuskich gospodyń domowych była kierowana przez tę listę na „szczyt” popularności. Oprócz Francji lista była prowadzona w Anglii, Niemczech, Włoszech, na Bliskim Wschodzie iw Afryce..

    Problem polega na tym, że informacje w tym dokumencie zostały wyraźnie pobrane z sufitu. Nazwał nawet „kwasem cytrynowym” czynnik rakotwórczy, który naturalnie występuje we wszystkich żywych organizmach. Według sondażu przeprowadzonego we Francji 19% gospodyń domowych w tym kraju przestało kupować produkty o zawartości substancji wymienionych jako „szkodliwe” na tej liście. Oznacza to, że jakiś rodzaj papieru napisany przez nikogo nie wpłynął na dietę co najmniej siedmiu milionów ludzi..

    7. Prolific Schön

    Niemiecki fizyk Jan Hendrik Schön stał się sławny po kilku samodzielnych odkryciach w dziedzinie mikroelektroniki. Każdemu odkryciu towarzyszył szczegółowy raport z eksperymentów przeprowadzonych przez Schön, który rzekomo w pełni potwierdził ważność jego teorii naukowych..

    U szczytu sławy w 2001 r. Przedstawiał społeczności naukowej średnio jeden raport co osiem dni. Jego artykuły z łatwością publikowały wiodące publikacje naukowe, otrzymał nawet kilka prestiżowych nagród: Nagrodę Otto-Klunga-Weberbanka w dziedzinie fizyki (2001), Nagrodę Braunschweiga (2001) i Nagrodę za Wybitne Osiągnięcia Młodych Naukowców (2002).

    Jednak Schoenowi nie udało się długo utrzymać sławy. Wkrótce inni badacze zaczęli szukać jednej rozbieżności w swojej pracy. W końcu okazało się, że wyniki prawie wszystkich eksperymentów młodego „geniusza” zostały sfałszowane. Wybuchł skandal. Stopień doktorski Schön został unieważniony, ale oszustowi udało się odzyskać ją przez sąd. Potem uniwersytet, w którym bronił, złożył apelację, a Schön stracił swój dyplom po raz drugi..

    8. Człowiek z Piltdown

    Czaszkę tak zwanego człowieka z Piltdown znaleziono w 1912 roku. Wkrótce ogłoszono, że szczątki kopalne należą do starożytnego, wcześniej nieznanego humanoida. W ciągu kilku następnych dziesięcioleci pojawiło się nie mniej niż 250 badań poświęconych temu „odkryciu”, które wielu naukowców uważało za brakujące ogniwo w ewolucji, łącząc cechy zarówno małp, jak i ludzi. I zaledwie 50 lat później okazało się, że czaszka słynnego Człowieka z Piltdown była tylko praktycznym żartem i że została połączona z fragmentami ludzkiej czaszki i szczęki średniowiecznego orangutana..

    9. Syrenka Fidżi

    Syrena Fijian była dumą kolekcji ciekawostek Phineasa Barnuma. Właściciel muzeum zapewnił, że zmumifikowane ciało prawdziwej syreny i wielu ludzi wydawało się całkiem przekonujące o tym, co widzieli. W końcu okazało się, że niesamowitym eksponatem jest tylko fishtail naszywany na głowę i ciało młodej małpy.

    10. Otwieranie obcego

    Na początku lat 90. amerykańska firma telewizyjna Fox pokazała krótki film na temat autopsji domniemanego obcego. Następnie te same ramki pokazywały jeszcze kilka kanałów. I dopiero 15 lat później autor opowiadał, że to fałszerstwo.

    11. Gigant z Cardiff

    „Olbrzym z Cardiff” jest jednym z najbardziej znanych oszustw. Historia ta zaczęła się od faktu, że w połowie XIX wieku zagorzały ateista George Hull spierał się z kapłanem metodystów o wiersze z Księgi Rodzaju, które odnoszą się do gigantów, którzy kiedyś zamieszkiwali Ziemię. Nie osiągając zbyt wielu sukcesów w tej dyskusji, Hull zdecydował się zagrać w kapłana i wynajął kamieniarza, który wyrzeźbił mu kamienną rzeźbę o wysokości ponad trzech metrów. Gotowy posąg został pochowany na dziedzińcu jego kuzyna..

    Po pewnym czasie Hull zaczął budować studnię w miejscu, w którym leżał kamienny gigant.

    Wiadomość o sensacyjnym odkryciu rozprzestrzeniła się na cały świat. Tak wielu ludzi patrzyło na giganta, że ​​Hull ustalił opłatę za wstęp. A potem sprzedał swój fałszywy za 23 tysiące dolarów (pół miliona pod względem bieżących pieniędzy). Gdziekolwiek wystawiał się olbrzym, niezmiennie gromadził tłumy widzów. W końcu Hull przyznał, że to tylko żart. To prawda, że ​​do tego czasu wielu naukowców od dawna o tym mówiło, ale dla publiczności przyjemniej było uwierzyć w cud.

    12. Artefakty Fujimury

    Shin-ichi Fujimura, choć samouk, był uważany za jednego z czołowych japońskich archeologów. Na początku lat 80. zaczął szukać niesamowitych artefaktów, a każde kolejne znalezisko okazało się starsze niż poprzednie. W końcu odkrył artefakt, którego szacowany wiek wynosił około 600 tysięcy lat. Oznacza to, że był to najstarszy dowód ludzkiej obecności na Ziemi..

    Wkrótce jednak kilku dziennikarzy złapało archeologa „na miejscu zbrodni”, kiedy osobiście zakopał „starożytne artefakty” - aby następnie znaleźć je przed zaskoczonymi kolegami. Reputacja Fujimury została zniszczona.