Strona główna » Jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy oswoili » Jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy oswoili

    Jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy oswoili


    Jedną z często stosowanych metod manipulowania ludźmi i tworzenia mitów jest nadawanie słowom znaczenia, które do nich nie należy. „Pomóż dziecku w odrabianiu lekcji”, mama i tata dowodzą, a oni szybko rozwiązują problemy i wracają do swojej działalności. Przed rozpoczęciem rozmowy na temat wychowania i stosunków rodzinnych w ogóle chciałbym podzielić trzy koncepcje: pomoc, współpracę i robienie zamiast ...

    Głównym zjawiskiem jest pomoc. To słowo służy jako dźwignia większości manipulacji. Jaka jest różnica między pomocą a współpracą? Tutaj łatwo jest określić różnicę: współpraca ma miejsce, gdy osiągany jest wspólny cel, pomoc - jeśli tylko jeden z uczestników osiągnie cel. Aby oddzielić pomoc od „robić”, konieczne jest przynajmniej określenie granic egzystencjalnych pojęcia „pomocy”. Moim zdaniem, gdy osoba dążąca do swojego celu wyczerpała WSZYSTKIE zasoby, uzupełnienie tego, czego mu brakuje, jest pomocą. Wszystko poza tym „robi”.

    Przechodzę do analogii. Receptory opiatowe. Gdy tylko te receptory przyzwyczają się do faktu, że praca jest dla nich wykonywana, przestają działać same i rozwija się uzależnienie fizyczne. Od alkoholu. W tym przypadku alkohol „pomaga” receptorom opiatów, wykonując dla nich pracę - produkcję endogennego alkoholu. Pojawia się uzależnienie od alkoholu. Tym samym mechanizmem, jeśli istnieje predyspozycja (i nikt nie wie, czy istnieje predyspozycja, czy też nie, dlatego zdrowy rozsądek zawsze prosi o profilaktykę, aby założyć, że istnieje predyspozycja) i rozwija się zależność od pomocy. Który w rzeczywistości jest zależny od „robienia dla”. I rozwija się niezależnie od wieku, jak alkohol. Dlatego należy pamiętać o tym nie tylko rodzicom i nauczycielom, ale także małżonkom, przełożonym, psychoterapeutom, pracownikom itp. I tak dalej..

    Zjawisko to, z grubsza, ale precyzyjnie zdefiniowane w języku rosyjskim słowem „KHALYAV”, ZALEŻNIE OD ROBIENIA ...

    Objawy kliniczne tej zależności są liczne. To lenistwo i naiwność, psychologiczna bezradność i brak podatności, nieodpowiedzialność i natrętność. Jeśli przyjrzysz się bliżej, stanie się jasne, że każdy z tych „symptomów” to pragnienie, by ktoś zrobił dla mnie. Czasami przy pomocy takiego zachowania można powiązać partnera bliżej siebie, a następnie stać się współzależnym. Częściej takie zachowanie u partnera powoduje irytację - i wtedy on również ryzykuje uzależnienie od kodu..

    Chcę się skupić na tym, że zależność robienia (później nazywam to zależnością DZ) jest „tańcem par”, a każdy uczestnik DZ może być liderem w tym tańcu..

    Rozumiem, co sprawia, że ​​pozwala komuś zrobić dla siebie - lenistwo, nieodpowiedzialność, każdy inny strach. Ale co popycha mnie do zrobienia dla kogoś? Dlaczego odrabiam pracę domową zamiast dziecka, świadczę usługi, o które nie pyta się, czy zamiast kogoś wykonuje pracę, którą powinien i może wykonać sam? W poszukiwaniu odpowiedzi poczułem wiele sytuacji w moim życiu i zrozumiałem kolejną nieprzyjemną rzecz - robienie tego dla kogoś, próbuję pozwolić sobie na zakup jego dobrej postawy w niskiej cenie. Zawsze w takich sytuacjach, robiąc to, powinienem zrobić coś ważniejszego i odpowiedzialnego za siebie..

    Tak więc w sytuacji z lekcjami znacznie trudniej jest zainteresować dziecko tematem i niezależną pracą, nawiązując relacje z bliskimi ludźmi, trudniej jest być empatycznym i robić to, czego potrzebują, niż pomagać i robić to, co mogę zrobić dobrze, a co nie robi dla mnie dużo pracy. To znaczy Wybieram współzależność z obawy przed wydaniem wysiłku na budowanie głębokich i szczerych relacji. Poślizgam się zamiast rozumienia, służenia zamiast miłości. Jak prostytutka. Łatwiej jest mi „brać ilość” niż poprawiać jakość mojej postawy Wysiadam, zamiast robić. W rezultacie otrzymuję odpowiedź lub ten sam związek zależny, jeśli partner jest usatysfakcjonowany stanem zależności społecznej - dorastam na zależnych dzieciach, mieszkam z zależnymi krewnymi; albo związek jest rozdarty, pozostawiając poczucie duszy w duszy, zamieniając się w gniew lub samookreślenie.

    „Jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy zostali oswojeni” - to motto, sformułowane przez przebiegłego uzależnionego Lisa, zostało odebrane przez nałogowców całego świata i wyhaftowane złotem na banerze ich świętej walki o prawo do bycia zależnym. To właśnie ci, którzy są zależni w przenikliwym tonie, ze łzami i łzami, ogłaszają to motto tym, na których chcą polegać. Rodzaj, uświęcony przez dziesięciolecia „kultury i intelektualistów”, twierdzenie. Słyszałem to motto wiele razy w życiu i we wszystkich tych realnych, nieliterackich sytuacjach brzmiało to jak żądanie. Słyszę w nim następujące znaczenie: „Ponieważ pozwoliłeś mi oswoić, mam do ciebie prawo!” Okazuje się, że jedynym sposobem, aby nie zamienić się w obiekt, do którego ktoś ma rację, muszę patrzeć bardzo uważnie, bez względu na to, jak oswojone , jak nie dać nikomu oswoić. W końcu, jeśli jestem uzależniony, cierpię z poczuciem własnej niższości, jeśli polegam na mnie, cierpię z poczuciem winy. Co jeśli nie chcę w ogóle cierpieć? ...

    Co robić Jak przestać robić, jak przestać pozwalać na siebie? Wiem jedno - nie mogę rozwiązać tego problemu w sesji. Nawyki mają swoje własne prawa rozwoju i wyginięcia. I rozumiem drugi - nikt dla mnie nie rozwiąże MOJEGO problemu z robieniem tego. Tylko szczere pragnienie wyzwolenia i codzienna ciężka praca nad sobą pomogą mi pozbyć się uzależnienia. I tylko szczerość i nieustraszone dawanie pozwolą mi budować autentyczne relacje z moimi krewnymi i wychowywać niezależne, zdrowe psychicznie dzieci, a potem w naszym słowniku słowo „pomoc” przestanie być narzędziem manipulacji..