Strona główna » Osobowości » Pytanie Yukio Shige „Jak się masz?” Może uratować się przed samobójstwem

    Pytanie Yukio Shige „Jak się masz?” Może uratować się przed samobójstwem

    Yukio Shige, emerytowany policjant, który przekroczył 70 lat, pracuje jako dobrowolny ratownik samobójczy. Przez 15 lat służby musiał iść na walkę, doganiać przestępców, pełnić służbę w nocnym patrolu, komunikować się z ofiarami rabusiów i gwałcicieli, zapewniać im pomoc psychologiczną.

    Znudzony emeryt emerytowany. Pewnej nocy w jego domu zadzwonił telefon. Mężczyzna podniósł słuchawkę, ale usłyszał tylko niewyraźne szlochanie. Rozmówca okazał się przyjacielem rodziny, który doniósł o samobójstwie męża, który wraz z samochodem spadł z urwiska. Był poważnie chory, ale akt zaszokował wszystkich.

    Shige rozpaczał z powodu śmierci i pogrzebu przyjaciela. Kiedy wracał do domu, zauważył starszą parę niedaleko klifu. Po rozmowie z nią Yukio dowiedział się, że to właściciele pubu wcześniej zarabiali dobre pieniądze i postanowili się rozwijać. Wzięli dużą pożyczkę, ale zbankrutowali. Dlatego postanowiono zrzucić klif do oceanu..

    Shige przekonał małżonków, by nie podejmowali pochopnych kroków i udali się do ośrodka rehabilitacyjnego, który zapewnia wsparcie psychologiczne. Po dotarciu na miejsce z rozmówcami, Yukio wrócił do domu. Tylko zbawienie było krótkotrwałe: para powiesiła się po 6 dniach. Emeryt dowiedział się o incydencie i popadł w depresję.

    Mężczyzna obwinia się, że nie został z nimi, nie pytając, gdzie mieszkają, nie odwiedzając. Nigdy nie interesowały go statystyki, ale kiedy Shige zwrócił na nią uwagę, był przerażony: w Japonii około 30 tysięcy ludzi popełnia samobójstwo każdego roku. W porównaniu z innymi krajami wskaźnik jest jednym z najwyższych.

    Japończycy dowiedzieli się, że samobójczy „przyciąga” klif Tojinbo i postanowili tam patrolować. Biorąc kilka osób jako asystentów, zabrałem się do pracy. Trzymając lornetkę w rękach, patrole dokładnie sprawdzają terytorium. Są zorientowane na wyrażanie twarzy potencjalnego samobójstwa (zawsze jest surowe) i smutnego, ale skupionego spojrzenia.

    Liczba członków zespołu w czasie przekroczyła 77 osób. Stopniowo opracowano metodologię pracy: oprócz odstraszania od samobójstwa, patrole starają się pomóc. Niektórzy po prostu muszą karmić, inni słuchać, a trzeci także pomagać w pieniądzach, aby mogli wrócić do domu.

    Czasami potrzebujesz pomocy wykwalifikowanego psychologa. Jest on bezpłatny. Shige zbudował specjalny obóz, w którym ci, którzy go potrzebują, mogą zostać na jakiś czas. Ludzie w rehabilitacji uczą się muzyki, rozumieją sztukę japońską, oglądają wiadomości, komunikują się, piszą zdjęcia.

    Niektórzy ludzie potrzebują tylko kilku dni takiej rozrywki, aby poczuć smak życia, inni mieszkają w obozie od miesięcy. W ciągu 11 lat dobrowolnych patroli na Tonjinbo Shige zdołał uratować ponad 500 osób przed śmiercią.