Strona główna » Przestrzeń » Humor towarzysza Stalina, który wystraszył wszystkich

    Humor towarzysza Stalina, który wystraszył wszystkich

    Twardy charakter Józefa Stalina był znany na całym świecie. Przywódca narodów miał jednak także bardzo rozwinięte poczucie humoru, chociaż jego rozmówcy nie zawsze mieli czas na śmiech. Oto kilka przykładów jasnego dowcipu Józefa Stalina, który wszedł w historię naszego kraju. 

    • Ile sprzedajemy ojczyźnie

      Legendarni projektanci „Zwycięstwa” początkowo zdecydowali się nazwać jeszcze bardziej patriotycznymi - „Ojczyzną”. Do którego Stalin zapytał: „A ile, towarzysze, czy będziemy mieli ojczyznę do sprzedania?” Oczywiście nazwa natychmiast się zmieniła.

    • Sekcja floty

      Po wojnie pojawiło się poważne pytanie: co zrobić z zdobytą flotą. Stalin głosował za sekcją, podczas gdy Churchill przedstawił kontrpropozycję - powódź. „Tu jesteś swoją połową i topisz” - powiedział Stalin.

    • Zazdrość o pytania

      Stalin spojrzał z ukosa na dowódców, którzy robili słynne kochanki. Krytycy donieśli, że marszałek Rokossowski spotyka się z Valentiną Serową. Stalin milczał, a słuchawki powtórzyły się po raz drugi, mówiąc, że co zrobimy? Na co Józef Wissarionowicz odpowiedział: „Cóż, co zrobimy ... zazdrościć będziemy!”.

    • Flagi i herby

      W wywiadzie pewien zagraniczny dziennikarz zapytał przywódcę ludów, dlaczego góra Ararat znajduje się na herbie Armenii, chociaż w rzeczywistości góra nie znajduje się w Armenii. Stalin nie stracił głowy i zapytał z kolei, dlaczego półksiężyc jest przedstawiony na herbie Turcji - ponieważ on też nie jest w Turcji.

    • Teatralny humor

      Inscenizacja opery Glinki „Ivan Susanin” została zweryfikowana przez komisję pod przewodnictwem prezesa Bolszakowa. I zdecydował, że finał musi zostać zmieniony (fraza „Witaj, naród rosyjski!” Wydaje się buntownicza). Stalin podjął swoją decyzję w sprawie decyzji: „Propozycja jako całość jest podobna, ale przejdźmy trochę inaczej. Opuść finał, ale usuń Bolszakowa!”.

    • Sprawiedliwość

      Jeden z profesorów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego zbudował dacza po wojnie za bardzo duże pieniądze. Dowiedziawszy się o tym, Stalin zaprosił go do prywatnej rozmowy. Pod koniec rozmowy zapytał profesora, czy pogłoski są prawdziwe. Odpowiedział - mówią tak, to prawda. Następnie Stalin mówi: „Dziękuję za sierociniec, któremu dałeś tę daczy!”. I wygnał profesorów do Nowosybirska, aby uczyć.