Czy towarzysz Stalin wiedział, jak żartować?
Ze wspomnień jednego ze strażników Stalina A.Rybina.
1.) Podczas podróży Stalinowi często towarzyszył strażnik Tukas. Siedział na przednim siedzeniu obok kierowcy i wydawało mu się, że śpi po drodze. Ktoś Woroszyłow, który jechał na tylnym siedzeniu ze Stalinem, spojrzał kilka razy na strażnika, teraz na Stalina, głośno (co strażnik usłyszał) zauważył:
- Towarzyszu Stalinie, nie rozumiem, kto z was chroni kogo?
- To jest coś innego - powiedział Joseph Vissarionovich - wciąż ma własną broń, za każdym razem, gdy próbuje włożyć swój płaszcz do kieszeni - weź, mówią, na wszelki wypadek!
W tym samym czasie strażnik Tuksów nawet nie zmienił swojej postawy, wciąż przymykając oczy.
2.) Kiedyś Stalinowi powiedziano, że marszałek Rokossowski ma kochankę, a to słynna aktorka piękności Walentina Serowa. I mówią, co teraz z nimi zrobimy? Stalin wyjął fajkę z ust, pomyślał trochę i powiedział:
- Co my, co mamy… zawiść!
3. Stalin udał się wraz z pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego Gruzji A.I. Mgeladze przez alejki dacza Kuntsev i potraktował go cytrynami, które sam wyhodował w swojej trawie cytrynowej:
- Spróbuj tu, pod Moskwą, urosnąć! I tak kilka razy między rozmowami na inne tematy:
- Spróbuj dobrych cytryn! W końcu rozmawiał z rozmówcą:
- Towarzysz Stalin, obiecuję ci, że za siedem lat Gruzja zapewni krajowi cytryny, a my nie będziemy ich importować z zagranicy..
- Dzięki Bogu, zgadłem! - powiedział Stalin.
4.) V.Grabin, projektant systemów artyleryjskich, powiedział mi, jak w przededniu 1942 r. Stalin go zaprosił i powiedział:
- Twoja broń uratowała Rosję. Czego chcesz - Bohatera Socjalistycznej Pracy czy Nagroda Stalina?
- Nie obchodzi mnie to, towarzyszu Stalin.
Dali i inni, i inni.
5.) W czasie wojny wojska pod dowództwem Baghramiana jako pierwsze dotarły do Bałtyku. Aby przedstawić to wydarzenie bardziej żałośnie, generał ormiański osobiście nalał wodę z Morza Bałtyckiego do butelki i polecił swemu adiutantowi lecieć tą butelką do Moskwy do Stalina. Leciał. Ale kiedy leciał, Niemcy kontratakowali i odepchnęli Bagramyana od wybrzeża Bałtyku. Do czasu przybycia adiutanta do Moskwy byli już tego świadomi, a adiutant nie wiedział - w samolocie nie było radia. A teraz dumny adiutant wchodzi do gabinetu Stalina i głosi żałośnie: - Towarzyszu Stalinie, generał Baghramyan wysyła ci wodę Bałtyku! Stalin bierze butelkę, obraca ją w dłoniach na kilka sekund, następnie oddaje ją adiutantowi i mówi: „Daj Bagramyanowi z powrotem, powiedzmy, niech wyleje się tam, gdzie wziął.
6.) W 1939 r. Oglądając film „Pociąg jedzie na wschód”. Film nie jest tak gorący: pociąg jedzie, stale zatrzymuje się na wszystkich stacjach i wszyscy pasażerowie radośnie śpiewają piosenkę na każdej stacji ...
- Co to za stacja? - zapytał Stalin.
- Demyanovka - Bolshakov, odpowiedzialny za oglądanie odpowiedzi
- To tam pójdę - powiedział Stalin i opuścił salę.
7.) Podczas opracowywania samochodu „Zwycięstwo” planowano, że nazwa samochodu będzie „Ojczyzna”. Dowiedziawszy się o tym, Stalin ironicznie zapytał: „Ile będziemy mieli Ojczyzny?” Nazwa samochodu została natychmiast zmieniona.
8.) Omówiono kandydaturę na stanowisko ministra przemysłu węglowego.
Zaproponowali dyrektor jednej z kopalni Zasyadko. Ktoś sprzeciwił się:
- Wszystko jest dobrze, ale nadużywa alkoholu!
- Zaproś go do mnie - powiedział Stalin. Przyszedł Zasyadko. Stalin zaczął z nim rozmawiać i oferował picie.
- Z przyjemnością - powiedział Zasyadko, nalał kieliszek wódki: - Dla twojego zdrowia, towarzyszu Stalin! - wypił i kontynuował rozmowę.
Stalin upił mały łyk i uważnie obserwując zaproponował drugi. Zasyadko - drugie szkło Khloby, a nie jedno oko. Stalin zasugerował trzecią, ale jego rozmówca odepchnął kieliszek i powiedział:
- Środek Zasyadko wie.
Rozmawialiśmy. Na spotkaniu Biura Politycznego, kiedy ponownie pojawiła się kwestia kandydatury ministra, i ponownie stwierdzono o nadużywaniu alkoholu przez proponowanego kandydata, Stalin, chodząc z fajką, powiedział:
- Środek Zasyadko wie!
I przez wiele lat Zasyadko kierował naszym przemysłem węglowym ...
9) W pierwszych miesiącach po wojnie generał dywizji Aleksiej Sidnev poinformował Stalina o sytuacji. Stalin wyglądał na bardzo zadowolonego i dwukrotnie skinął głową. Skończywszy raport, wódz zawahał się. Stalin zapytał: „Czy chcesz powiedzieć coś jeszcze?”
„Tak, mam osobiste pytanie. W Niemczech wybrałem kilka interesujących rzeczy, ale zostali zatrzymani w punkcie kontrolnym. Jeśli to możliwe, prosiłbym cię, żebyś mi je zwrócił. ”.
„To możliwe. Napisz raport, nałożę postanowienie ”.
Generał major wyciągnął z kieszeni przygotowany wcześniej raport. Stalin nałożył rezolucję. Składający petycję zaczął serdecznie dziękować.
„Nie warto dziękować” - powiedział Stalin.
Po przeczytaniu rezolucji napisanej w raporcie: „Przywróć majora do śmieci. Stalin, „generał zwrócił się do Najwyższego:„ Jest poślizg pióra, towarzyszu Stalin. Nie jestem major, ale generał major.
„Nie, wszystko w porządku, majorze”, odpowiedział Stalin.